Filip Chajzer należy do dzieci znanych rodziców, które wierzą, i przekonują, że nazwisko i rodzinne koneksje nie tylko nie pomogły im w karierze, ale wręcz przeszkadzały. Zupełnie przypadkiem oczywiście promuje się z ojcem w telewizji. I pewnie równie niezamierzenie wydali właśnie wspólną książkę, Chajzerów dwóch. Promując dzieło w TVN-ie pochwalili się rodzinnymi zdjęciami, w tym fotką nagiej klaty Zygmunta. Ten ostatni przekonywał, że ma z synem naprawdę dobry kontakt.
Nasze relacje są fajne, ale czasami zdarzają się różnice zdań. Chociażby sprawa porządku - powiedział Zygmunt.
Chce mi wyciąć zielone na nowej działce. Chce mi wyciąć sosenki - żalił się Filip. Nasza książka jest o tym, że fajnie jest mieć fajnego ojca. Ta relacja jest inna niż relacja dziecka z matką. Ojciec jest pomijany, a tej relacji poświęca się bardzo dużo czasu.
Jak Filip był dzieckiem, to rzadko bylem w domu, Filip był z mamą, a ja byłem od święta. Uczyłem jeździć na rowerze i grać w piłkę, budowaliśmy relacje na zasadach sportowo-zabawowych. Teraz widzimy się częściej.
Zachęcili Was do kupienia dzieła?
Zobacz też: Filip Chajzer pokazał fotkę z dzieciństwa
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news