O sprawie profesora Bogdana Chazana głośno jest od roku. Kontrowersyjna decyzja lekarza głęboko podzieliła opinię publiczną. Pacjentka Chazana musiała urodzić dziecko ze strasznymi wadami genetycznymi, ponieważ odmówił aborcji. Dowiedziała się w trakcie ciąży, że jej dziecko nie przeżyje kilku tygodni. Mogła więc poprosić o jej legalne przerwanie. Udała się do dyrektora szpitala św. Rodziny. Według polskiego prawa lekarz, który odmawia wykonania aborcji jest zobowiązany do udzielenia pacjentce informacji, kto zgodzi się na taki zabieg. Chazan jednak odmówił.
Sprawą zajął się Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej. Orzekł, że nie ma podstaw do postawienia zarzutu lekarzom uczestniczącym w leczeniu pacjentki, której odmówiono aborcji mimo spełnienia określonych ustawą warunków. Chazan tuż po ogłoszeniu tej decyzji zapowiedział, że będzie domagał się przywrócenia na stanowisko dyrektora szpitala im. Św. Rodziny. Kolejny raz zapewniał, że postąpił właściwie.
Lekarz powinien troszczyć się o sumienie kobiet. To są sprawy trudne. Państwo powinno udzielać pomocy takim małżeństwom, gdzie w czasie ciąży rozpoznano nieprawidłowość. Powinny być hospicja zajmujące się takimi parami i ich nienarodzonymi dziećmi.
Przypomnijmy: Dubieniecki o Chazanie: "ZACHOWAŁ SIĘ JAK SADYSTA!"
Źródło: Agencja TVN/x-news