W wieku 76 lat Cher nadal jak mało kto potrafi rozgrzać nagłówki do czerwoności. Od listopada tabloidy nie mogą przestać zachwycać się związkiem legendarnej piosenkarki z młodszym o całe 40 lat Alexandrem "AE" Edwardsem, który wcześniej kojarzony był między innymi z Amber Rose. Ostatnio między zakochanymi zrobiło się jeszcze goręcej. W okresie świątecznym estradowa diwa otrzymała od drugiej połówki pokaźny diamentowy pierścionek.
Fani wciąż nie dostali potwierdzenia, czy Cher przyjęła oświadczyny Alexandra, czy pierścionek jest jedynie biżuterią i nie kryje się za nim żadna głębsza symbolika. Zdaje się, że całe to granie mediom na nosie przysparza wokalistce sporo frajdy. Wychodząc w czwartek z randki z chłopakiem, Cher z dumą pokazywała fotoreporterom imponującą błyskotkę. Problem w tym, że wylądowała ona na środkowym palcu, a nie serdecznym, jak nakazuje zwyczaj.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cher i Alexander zafundowali fotoreporterom prawdziwe show. Tulili się bez opamiętania, zanosząc się co kilka chwil śmiechem. W drodze z restauracji do samochodu trzymali się czule za ręce. Cher przyciągnęła nawet do siebie dłoń ukochanego, aby jeszcze bardziej wyeksponować piękny pierścionek, który od niego otrzymała.
Przypomnijmy: 76-letnia Cher tłumaczy, dlaczego jej chłopak jest od niej młodszy o 40 lat: "STARSI NA MNIE NIE LECĄ"
Widać, że się kochają?