Ostatnio rodzimy show biznes zalała fala celebrytek, które nieco zagalopowały się w poprawianiu swojej urody za pomocą skalpela.
Oczywiście ten problem nie dotyczy Ewy Minge, która wciąż twierdzi, że jej nowa twarz to wyłącznie zasługa dobrej diety i genów.
Drugim problemem są inwazyjne operacje plastyczne, w efekcie których pacjent upodabnia się do kogoś innego: ulubionej piosenkarki, aktora czy nawet lalki Barbie. Znany w Hollywood chirurg plastyczny, dr Dubrow zapewnia jednak, że taka przemiana jest efektem problemów psychicznych:
Lekarz powinien powiedzieć stop, gdy pacjent posiada małą niedoskonałość, którą chce ciągle poprawiać. Chirurgia plastyczna może umilić ci życie, ale nie zmieni cię w innego człowieka - tłumaczy. Gdy przychodzi do mnie pacjent i mówi, że chce wyglądać jak inna gwiazda, to mówię mu, że to niemożliwe, bo wtedy siedziałby naprzeciwko Brada Pitta. Chcę powiedzieć, że to niemożliwe. Chirurgia plastyczna jest po to, by być lepszą wersją samego siebie.