Choć może się to wydawać niewiarygodne, Chris Brown, mimo znanej wszystkim przeszłości, wciąż należy do celebryckiej śmietanki Los Angeles. Przypomnijmy, że raper w 2009 roku brutalnie pobił Rihannę, swoją ówczesną partnerkę. Dzień przed galą Grammy mężczyzna w furii zaatakował piosenkarkę w swoim samochodzie - zadał jej cios pięścią w twarz i uderzał jej głową o kierownicę.
Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o kłopotach Browna z prawem. Tym razem raper oskarżony został o zaatakowanie kobiety przebywającej w jego domu. Do pobicia miało dojść podczas kłótni.
W rozmowie z US Weekly rzeczniczka prasowa Departamentu Policji w Los Angeles ujawniła, że w sprawie trwa dochodzenie. Policja dostała wezwanie w miniony piątek o 7:30 rano.
Ofiara kłóciła się z oskarżonym, po czym oskarżony ją uderzył - informuje.
Sporządzony został już raport kryminalny dotyczący pobicia. Czytamy w nim, że podejrzanego "nie było na miejscu", kiedy przyjechała policja.
Jak informują amerykańskie media, ofiara oskarżyła Browna o mocne uderzenie w tył głowy. Nie zanotowano jednak żadnych obrażeń i nie jest pewne, czy raperowi zostaną postawione zarzuty. Sam oskarżony do sprawy odniósł się jedynie poprzez Instagram, gdzie opublikował grafikę czapki, oznaczającej w slangu oszustwo.
To już drugi raz w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, kiedy policja interweniuje w domu Browna. Wcześniej, 6 maja stróże prawa zostali wezwani w związku z odbywającą się tam imprezą.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!