Niecałe dwa lata od rodzinnej tragedii z października 2020 roku Chrissy Teigen znów ma powody do radości. Fotomodelka i żona muzyka Johna Legenda ogłosiła za pośrednictwem Instagrama, że razem z mężem spodziewa się kolejnej pociechy.
Ostatnie parę lat wydają się być plątaniną emocji, ale radość ponownie zagościła w naszym domu i w naszych sercach - napisała gwiazda pod zdjęciami ciążowego brzuszka w koronkowych majtkach marki Gucci.
Teigen nie ukrywa przy tym, że zajście w kolejną ciążę było dla niej i męża sporym wyzwaniem. Równie trudne miało okazać się utrzymanie wszystkiego w tajemnicy. Chrissy znana jest bowiem z obnażania każdego aspektu swojego życia w sieci, przez co balansuje niekiedy na granicy dobrego smaku.
Zobacz: Chrissy Teigen WYCIĘŁA TŁUSZCZ Z POLICZKÓW! Obwiśnie jej skóra jak Blance Lipińskiej? (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miliard zastrzyków później (większość z nich w nogę, jak możecie sami zobaczyć). Kolejne dziecko jest już w drodze. Podczas każdej wizyty mówiłam sobie: "Ok, jeśli jest zdrowe, napiszę o tym", ale później za każdym razem stwierdzałam, że nadal jestem zbyt zdenerwowana, nawet gdy słyszałam bicie serca malucha. Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek jeszcze wyjdę ze spotkania z lekarzem bardziej podekscytowana niż przerażona, ale wszystko idzie perfekcyjnie i pięknie, jestem pełna nadziei, czuję się fantastycznie. Trudno było mi się z tym kryć - przyznała gwiazda.
36-letnia Chrissy i 43-letni John są już dumnymi rodzicami 6-letniej Luny i 4-letniego Milesa. W lato 2020 roku para ogłosiła kolejną ciążę, która wymagała jednak specjalnej opieki lekarzy. Niestety, już jesienią gwiazda trafiła do szpitala ze względu na alarmujące krwawienie. Mimo wszelkich starań lekarzy dziecka nie udało się uratować. Teigen wywołała niemałą burzę w internecie, publikując zdjęcie ze szpitalnego łóżka, na którym trzyma w ramionach owiniętego w biały kocyk martwego syna. Chłopcu nadano imię Jack, które matka wytatuowała sobie później na ręce.
Przypomnijmy: Chrissy Teigen wspomina utratę syna: "Nie wiedziałam, jak wrócić do prawdziwego życia"
Jack bardzo ciężko pracował, aby stać się częścią naszej małej rodziny i zawsze już nią będzie. Za naszego Jacka - przepraszam, że pierwsze chwile twojego życia były wypełnione trudem. Przepraszam, że nie mogliśmy zapewnić ci odpowiedniego domu, w którym mógłbyś przeżyć. Zawsze będziemy cię kochać - pisała wówczas na Instagramie Teigen.
Pudelek gratuluje!