Chrissy Teigen przed laty rozpoczynała karierę w amerykańskim show biznesie jako fotomodelka. Sławę przyniosły jej rozliczne kontrakty reklamowe oraz sesje w poczytnych magazynach, jednak od niedawna dużo bardziej spełnia się jako matka i żona "najseksowniejszego mężczyzny świata" Johna Legenda. Fani znają ją też z charakterystycznego poczucia humoru.
Zobacz: Chrissy Teigen narzeka na oficjalne gale: "Niewiarygodnie nudne. Bar nigdy nie jest w pobliżu"
Choć Chrissy Teigen od miesięcy gości na łamach tabloidów głównie za sprawą swoich perypetii rodzinnych, to naturalnym przedłużeniem jej kariery w mediach stał się Instagram. To tam modelka prezentuje efekty kolejnych sesji, a przy okazji zaprasza fanów do zapoznania się z jej codziennością. Teraz udowadnia to po raz kolejny, łącząc ze sobą oba z tych elementów.
Zobacz też: Dramat Chrissy Teigen: Chciała usunąć IMPLANTY PIERSI, ale przeszkodziła jej kwarantanna
We wtorek Teigen zaprezentowała na Instagramie zdjęcie, na którym pokazuje od kulis nową sesję topless. Nie byłoby w tym zapewne nic dziwnego, gdyby nie to, że w trakcie zdjęć postanowił ją odwiedzić dwuletni syn, który ganiał między jej nogami, podczas gdy ona zasłaniała rękami biust. Modelka uznała najwyraźniej, że warto podzielić się tymi wieściami ze światem, co wkrótce uczyniła.
Przesuń się, mamusia próbuje być wyzywająca - napisała w opisie zdjęcia ukochana Johna Legenda.
Wielomilionowa rzesza fanów oczywiście doceniła jej poczucie humoru, jednak nie zabrakło też sporej grupy malkontentów, którzy postanowili ją skrytykować. W przeważającej większości ich wpisy dotyczą faktu, że syn nie powinien patrzeć na znaną mamę w takich okolicznościach.
"Co do ch*ja, czy tylko dla mnie to żenujące?", "Niesmaczne, powinnaś być dla niego lepszym wzorem", "Musiałaś się tym z nami podzielić, co?" - dogryzali jej.
Co ciekawe, Teigen odpowiedziała na jeden z wpisów, w którym zarzucano jej, że nie powinna paradować z oswobodzonym biustem przy dwuletnim synu. Modelka potraktowała jednak to pouczenie z dużą rezerwą.
Poczekaj, aż dotrze do Ciebie, że kąpiemy się też razem - odpisała krytykującej ją internautce.
Fajna rodzinna pamiątka na potrzeby Instagrama?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!