Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że lubi ubierać się modnie i drogo. Rzadko kiedy decyduje się jednak na szczególnie ekstrawaganckie kreacje. Zazwyczaj wybiera takie, które podkreślają jej zgrabną sylwetkę. Mimo to przy okazji corocznego święta mody w Mediolanie Gosia pozwoliła sobie nieco odpiąć wrotki...
Małgorzata Rozenek w Mediolanie. Fanów nie zachwyciła
W piątek Rozenek pełniła honory polskiej delegacji na pokazie Elisabetty Franchi. Jej obecność na pewno została odnotowana, chociażby z uwagi na strój, w jakim paradowała na evencie. Gwiazda stawiła się w Mediolanie w efektownych, jasnych kozakach za kolano i prześwitującej koszuli w podobnym odcieniu. Największy szał zrobiła jednak puchowa kurtka (?), którą nonszalancko zarzuciła na siebie. Pudelek docenia! W końcu moda jest też od tego, żeby się bawić.
Poświęcenie Gosi było niemałe, biorąc pod uwagę to, że termometry we Włoszech nadal pokazują powyżej 20 stopni Celsjusza. Wytknęli jej to internauci w komentarzach na Instagramie. Swoją drogą, pod nagraniem z imprezy przeważają raczej mało pochlebne opinie. Wygląda więc na to, że obserwatorzy nie docenili kreatywności Rozenek.
Hit czy kit na fashion week?
Reszta poza kołdrą jest super... Ale kołdra przegięcie; Fatalna stylizacja; A ta kołdra przy upale to po co?; Bardzo zabawne; Dziwna ta chmurka; Tam jest 35 stopni!; Fatalnie; Nie kumam tego, sorry... - czytamy.
Rozenek tym razem zachowała milczenie i nie odpowiedziała na kąśliwe komentarze. Co ciekawe, o mały włos, a wcale nie doleciałaby do Mediolanu. Zaledwie kilka dni temu relacjonowała na Instagramie swój lotniskowy "dramat". Okazało się bowiem, że zapomniała dokumentów niezbędnych do ruszenia w zagraniczną podróż . Z pomocą przyszedł jej średni syn, Tadeusz, który to w ostatniej chwili uratował wyjazd mamy do Włoch.
Myślicie, że to dopiero początek odważniejszych zabaw Gosi z modą?