Blanka Lipińska należy do szerokiego grona celebrytek, które wręcz kochają dalekie wojaże i nie szczędzą grosza na podróżowanie "po królewsku". Zarobione na serii erotycznych powieści pieniądze celebrytka najchętniej trwoni właśnie na egzotyczne wczasy, w które wybiera się przynajmniej kilka razy do roku. Co prawda przez problemy zdrowotne musiała ostatnio powstrzymać się od wycieczek, na szczęście taki stan rzeczy nie utrzymał się zbyt długo.
Co prawda autorka trylogii "365 dni" powoli wraca do zdrowia i nie ukrywa, że rekonwalescencja będzie będzie dla niej "najtrudniejszym etapem". Nie zatrzymało jej to jednak przed wypadem do ukochanego Egiptu, gdzie 37-latka stara się zagościć przynajmniej raz do roku. Niestety wiele wskazuje na to, że długo wyczekiwany zagraniczny wyjazd Lipińskiej od samego początku skazany był na porażkę, o czym zdążyła boleśnie przekonać się już na warszawskim lotnisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska narzeka na egipski hotel. "Wiele rzeczy nie działa"
Później wcale nie było lepiej. Gdy Blanka wylądowała już w Hurghadzie ze swoim ukochanym, Pawłem Baryłą, wymęczoną żmudną podróżą "pisarkę" czekało jeszcze zakwaterowanie w hotelu. Na miejscu czekała ją przykra niespodzianka: okazało się bowiem, że obiekt nie spełnia jej oczekiwań. Rozczarowana gwiazdka nie zamierzała tego szczegółu przemilczeć. W wystawionej przez siebie recenzji na Instagramie Lipińska zawyrokowała, że "supertani" Dawar El Omda Hotel, w którym ceny za noc zaczynają się od 367 zł, pozostawia wiele do życzenia.
Pierwszy raz tu jestem, wybrałam go, bo to butikowy hotel dla dorosłych, a dodatkowo był supertani (a my w hotelu tylko śpimy). I teraz... Czy polecam? Na razie nie - napisała z niesmakiem.
Potem celebrytka przeszła do wymieniania wszystkich usterek, które skutecznie uniemożliwiły jej spokojny wypoczynek.
Sam hotel jest piękny, jeśli chodzi o zewnętrze, ale pokoje są po prostu brzydkie - stwierdziła. W dodatku wiele rzeczy nie działa, np. gniazdko koło łóżka, w prysznicu stoi woda, a minibar zamiast chłodzić, grzeje...
PS. Obsługa jest bardzo miła i pomocna, ale co z tego, jak nie potrafią niczego naprawić? - dodała na koniec.
Współczujecie jej?