Lizzo to zdecydowanie jedna z tych gwiazd, które stały się "twarzą" ruchu body positive w Stanach Zjednoczonych. Jest to nurt, który złamał stereotypy i wylansował trend na akceptację własnego ciała. Efektem tej rewolucji w show biznesie jest to, że w sieci znacznie częściej niż kiedyś możemy oglądać osoby, które swoim wyglądem znacznie odbiegają od przyjętych standardów. Dotyczy to oczywiście również gwiazd, które nie wstydzą się swoich krągłości.
Do osób, które wyłamują się ze standardowych kanonów piękna należy właśnie Lizzo. W ostatnich miesiącach artystka bije rekordy popularności, a jej kolejne single kolejno docierają na szczyty list przebojów. 30-latka nigdy nie ukrywała, że jest bardzo wyzwolona i szerzy realistyczne podejście do kobiecego ciała, za co bywa krytykowana.
Tym razem jednak Lizzo poszła o krok dalej i zamiast udzielić kolejnego wywiadu o swoich krągłościach, po prostu się nimi pochwaliła na Instagramie. Gwiazda opublikowała w sieci trzy nagie zdjęcia, na których zakrywa się jedynie swoimi bujnymi, długimi włosami. Jako komentarz do posta dodała tylko swoją interpretację kultowego cytatu z Titanica.
Namaluj mnie jak swoją francuską s*kę - napisała Lizzo pod zdjęciami.
Fani oczywiście szybko dopisali i zasypali sekcję komentarzy wyrazami uznania dla jej samoakceptacji. Zdjęcia w krótkim czasie zebrały także łącznie ponad milion polubień.
Myślicie, że kiedyś doczekamy się w Polsce równie śmiałej i "ciało-pozytywnej" przedstawicielki? Mamy już nawet swój typ...