Od pewnego czasu kwitnie zjawisko "ciałopozytywności", które jest odpowiedzią na panujący od wielu lat kult idealnego wyglądu.
Coraz więcej mówi się o tym, że "perfekcyjne" zdjęcia z Instagrama są najczęściej efektem pracy grafików i nakładania mocnych filtrów. Również reklamodawcy coraz częściej zatrudniają do swoich kampanii zwyczajnie wyglądające kobiety.
W ciałopozytywności chodzi o to, by zaakceptować, docenić i pokochać swoje ciało pomimo jego mankamentów. Idea ta ma coraz więcej propagatorek wśród znanych osób.
Przypomnijmy: Ewa Farna ma dość "pie*dolenia" innych na temat swojej wagi: "Piękno i zdrowie NIE MUSI mieć rozmiaru 34"
Jedną z "ciałopozytywnych" gwiazd jest Camila Cabello. Piosenkarka często porusza kwestię samoakceptacji i nie wstydzi się swoich "niedoskonałości".
Ostatnio paparazzi wypatrzyli Camilę, gdy przechadzała się po Los Angeles ubrana w top odsłaniający brzuch i krótkie spodenki. Gwiazda nie miała makijażu, a włosy związała w luźny koczek na czubku głowy.
Ikona "body positive"?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!