Joanna Moro zdobyła popularność za sprawą tytułowej roli w serialu o życiu Anny German. Chociaż jak dotąd aktorce nie udało się wystąpić w żadnej równie głośnej produkcji, jej poczynania wciąż okazjonalnie przyciągają uwagę mediów.
Kilka miesięcy temu Joanna Moro po raz trzeci została mamą. W zasadzie przez całą ciążę celebrytka starannie relacjonowała jej przebieg na swoim instagramowym profilu. Nic więc dziwnego, że od momentu narodzin małej Ewy Joasia wciąż ochoczo zamieszcza w sieci kolejne i coraz to bardziej wymyślne posty. Jedynie w ostatnim czasie fani Moro mogli więc podziwiać ją karmiącą piersią w saunie czy oddającą się porannym rytuałom w negliżu.
Zobacz również: Joanna Moro tłumaczy się ze zdjęcia z dzieckiem w saunie i zapewnia: "Uspokajam wszystkich: JESZCZE NIE ZWARIOWAŁAM"
Joanna Moro znana jest z zamiłowania do zamieszczania w sieci odważnych fotografii, na których ochoczo eksponuje swoje wdzięki. Ostatnio celebrytka postanowiła pochwalić się swoim obserwatorom kolejnym roznegliżowanym zdjęciem. Tym razem roześmiana i owinięta jedynie w jaskrawozielony koc Moro zapozowała w prawdziwie wakacyjnym wydaniu - na plaży w litewskiej Połądze.
Natchniona aktorka postanowiła także zwrócić uwagę na problem nadmiernego retuszowania zdjęć przez celebrytów, z dumą prezentując światu fałdki.
Bransoletki! Też je widzicie? Ja widzę cztery, a Wy ? To jest po prostu zdjęcie, które dla normalnego odbioru wymaga retuszu! Takie najczęściej widzimy w gazetach, a to takie bez! Moim zdaniem fajniejsze - zapewniła.
Odważna fotografia Moro podzieliła jej obserwatorów. Podczas gdy wielu było zachwyconych opublikowanym przez nią ujęciem, niektórzy poczuli się jednak nieco zgorszeni.
Lubię panią za naturalność i rodzinność... Ale co za dużo to niezdrowo. Zdecydowanie nie - napisała jedna z fanek
Dziękuję, rozumiem panią - odpowiedziała dyplomatycznie Joanna.
Może i naturalnie, ale chyba za dużo pani odsłoniła - dodała inna internautka.
Gdy zabraknie klasy... - oceniła kolejna.
I po co to? - zastanawiała się użytkowniczka.
W komentarzach nie zabrakło też jednak komplementów.
Nie rozumiem, dlaczego ludzie reagują na ludzkie ciało tak, jakby to było coś nienaturalnego (...) Tacy się urodziliśmy, nadzy (...) - napisała wielbicielka Moro.
Ja też nie mam z tym problemu, ale wydaje mi się, że na Insta takich fotek nie powinno się wystawiać - oceniła inna.
W końcu głos postanowiła zabrać sama zainteresowana.
(...) Dając takie zdjęcie, oczywiście wiedziałam, że wzbudzi ono kontrowersje. Ale to jestem w 100% ja. Taka jestem i nie chcę nikogo tu udawać. Lubię siebie i akceptuję w pełni. Nikogo przy tym nie obrażam i nie krzywdzę. A wręcz przeciwnie, zachęcam do rozwoju osobistego, tak tym oto zdjęciem chociażby - wytłumaczyła internautkom Moro.
Zobaczcie, jak roznegliżowana Joanna Moro pozuje na litewskiej plaży. Zachęciła Was do rozwoju osobistego?
Zobacz również: TYLKO NA PUDELKU: Joanna Moro ochrzci córkę w Wilnie! "Babcia i dziadek załatwili wszystkie formalności"