Khloe Kardashian przez wiele lat była postrzegana jako najmniej wyróżniająca się urodą spośród wszystkich sióstr Kardashian - Jenner. Kiedy jednak zdradził ją mąż, Lamar Odom, celebrytka postanowiła zawalczyć o siebie - psychicznie i fizycznie. Po rozwodzie zaczęła nowe życie, którego znakiem było nowe ciało.
Khloe zmieniła dietę, zaczęła też ćwiczyć. Na oczach widzów rodzinnego reality show Kardashianka przeszła metamorfozę, która - jak sama mówiła - była odwetem za wszystkie przykre słowa, których wysłuchiwała przez lata.
Trzy lata temu Khloe urodziła dziecko. Na świat przyszła True, owoc miłości celebrytki i Tristana Thompsona. Po porodzie Kardashianka szybko wróciła do formy sprzed ciąży. Niektórzy zarzucali jej nawet, że stała się w pewnym sensie niewolnicą idealnej figury i zaczęła tworzyć w sieci swój zafałszowany wizerunek, pokazując zdjęcia poprawione w programach graficznych.
36-letnia Khloe chyba się zreflektowała i przyznała rację internautom mającym do niej pretensje o zakłamywanie rzeczywistości. Wśród ostatnich zdjęć, jakie wrzuciła na Instagram, jest jedno, na którym Khloe pokazuje rozstępy.
Kocham moje paski - podpisała fotkę celebrytka.
Jej przyznanie się do niedoskonałości wzbudziło wśród obserwujących profil celebrytki prawdziwy entuzjazm. Szczególnie kobiety, które dość mają kultu idealnego ciała, chwalą Khloe za jej ruch.
"Prawdziwa mamuśka", "Mam to samo, dziewczyno. Mamy tę moc!", "Prawdziwa kobieta" - piszą internautki.
Myślicie, że Khloe przestanie przerabiać swoje zdjęcia i pokaże w końcu prawdziwą twarz?