Maffashion starała się utrzymać swój błogosławiony stan jak najdłużej w tajemnicy. Chociaż Pudelek donosił o ciąży blogerki już w maju, 33-latka potwierdziła radosną nowinę dopiero pod koniec sierpnia. Co więcej, również sam poród ogłosiła tydzień po tym, jak po raz pierwszy została mamą.
"Tajemnicza" Julia chciała chyba najwyraźniej, aby także imię małego BJF-a nie wyszło nigdy na jaw. W tym jednak przeszkodziła jej wygadana... Sara Boruc. Tym samym dowiedzieliśmy się, że syn Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego to tak naprawdę Bastian Jan.
Trzeba też przyznać, że odkąd Bastian jest już na świecie, spełniona szafiarka stała się bardziej wylewna w temacie macierzyństwa. BJF często gości na jej instagramowym profilu, a dumna mama regularnie prezentuje obserwatorom wszelkie zmiany zachodzące w jej ciele po wydaniu na świat pierworodnego.
W piątkowe popołudnie po raz kolejny "ciałopozytywna" Maffashion opublikowała na Instagramie serię zdjęć, na których pokazuje brzuch trzy tygodnie po porodzie w różnych pozach. Jedna z wiernych fanek 33-latki postanowiła skomplementować sylwetkę Maff, dodając, że miała cesarskie cięcie, przez co jej ciało "nie chce się tak szybko zregenerować".
Wyglądasz świetnie. Niestety moje ciało nie chce się zregenerować tak szybko. No ale mimo wszystko jestem szczęśliwa, że mam obok siebie zdrowe, silne dzieciątko - napisała.
Na jej wpis zareagowała Maffashion, po raz pierwszy otwierając się na temat porodu. Jak przy tym zdradziła, sama również ma za sobą cesarskie cięcie, choć "przeszła dwie opcje".
U mnie finalnie skończyło się cesarką. Ale była próba naturalnego. W sumie przeszłam dwie opcje. Ważne, że wszyscy zdrowi - oznajmiła w odpowiedzi.
Cieszycie się, że Maffashion coraz chętniej rozprawia o swoim macierzyństwie?