W poniedziałek w całej Polsce odbyły się masowe protesty przeciwko projektowi zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Wiele kobiet tego dnia nie poszło do pracy i na uczelnie. Magdalena Cielecka jest jedną z gwiazd, które angażują się w dyskusję o zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Aktorka w rozmowie z Moniką Olejnik w Kropce nad i zapewniła, że Czarny Poniedziałek, był jedynie sturakiej ostrzegawczym i ma nadzieję, że Polki będą stanie zmobilizować się na tyle, że stanie cały kraj:
To jest strajk ostrzegawczy, cały kraj nie stanął. Są łamane podstawowe prawa człowieka. To prymitywny fanatyzm, gdy grupa ludzi mówi innym, jak mają żyć. Ludzie naprzeciw nas modlili się, daję im na to prawo. Dlaczego ktoś zabiera mi prawo do życia tak jak chce i manifestowania swojego sprzeciwu. Nie rozumiem tego.
Głos w sprawie zabrał również profesor Romuald Dębski. Ginekolog stwierdził, że wprowadzenie ustawy o zaostrzeniu aborcji spowoduje powrót do podziemia aborcyjnego z lat 80.:
Zmuszamy kobiety do urodzenia dzieci z ciężkimi wadami genetycznymi. Wrócimy do czasów podziemia aborcyjnego. Ja pamiętam te czasy, kiedy w latach 80. przyjeżdżały do szpitala pacjentki z dużą ciążą, bo ktoś próbował upuścić wody płodowe albo z jakimś mydłem wstrzykiwanym do jamy macicy. Te kobiety umierały. Ci, którzy próbują takie rozporządzenia ustawić, że będą odpowiedzialni za tego typu dramaty.
Źródło:TVN24/x-news