A miało już być tak pięknie. Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel bardzo sprawnie przeszli przez rozwód. Udało im się zawrzeć konsensus w kwestii dalszego wspólnego wychowywania dzieci. Podział posiadanych mieszkań również nie był większym problemem. Niestety, do osiągnięcia pełni spokoju wciąż wypadałoby pozbyć się willi na warszawskim Wilanowie, za którą w 2008 roku "Cichopki" miały zapłacić blisko 3,5 miliona złotych z kredytu we frankach szwajcarskich. Niedawno media informowały, że dom jest już na sprzedaż. Tymczasem okazuje się, że do pomyślnego załatwienia sprawy jeszcze hen, hen...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Frankowe kłopoty Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Będzie kolejna rozprawa
Jak informuje Super Express, Cichopek i Hakiel faktycznie liczyli na to, że kwestia willi zostanie zamknięta jeszcze w tym roku. W połowie listopada ta perspektywa wydaje się już jednak coraz bardziej odległa, o ile nie niemożliwa do zrealizowania.
Ten dom im ciąży. Chcieliby go już sprzedać i mieć spokój, ale nie mogą tego zrobić, dopóki nie zakończy się sprawa frankowa. Myśleli, że uda się w tym roku, ale sprawa z bankiem zaczęła się przedłużać - podaje tabloid za swoim informatorem.
Dziennik podał do wiadomości, że posiedzenie sądu, na którym miał rozstrzygnąć się los wilanowskiej willi, nie doszło do skutku. Teraz parze pozostało czekać na kolejny termin. Również w rozmowie z Pudelkiem Marcin Hakiel potwierdził, że jak do tej pory poszukiwania potencjalnego kupca jeszcze się nie rozpoczęły.
Dom nie jest jeszcze wystawiony na sprzedaż. Ktoś się zagalopował.
Sprawa nie wygląda najlepiej?