Ashley Graham zasłynęła w branży modelingowej jako jedna z pierwszych bardziej rozpoznawalnych i rozchwytywanych modelek plus size. 34-latka ma nas swoim koncie okładki Vogue'a, udziały w pokazach mody czy kampanię dla Dolce & Gabbana.
Oprócz tego powzięła sobie za cel promowanie ruchu body positive, które jedynie przybrało na sile, gdy zaszła w ciążę. W trakcie błogosławionego stanu starała się, by dostrzeżono piękno kobiecego ciała w każdym rozmiarze i regularnie publikowała w sieci filmiki ze swoim ciałem w roli głównej. Nie inaczej było po tym, jak w styczniu 2020 roku na świecie pojawił się jej syn Isaac.
Kilka miesięcy temu Ashley ogłosiła światu, że niebawem po raz drugi zostanie mamą. Ujawniła jednak, że teraz nosi pod sercem podwójne szczęście, bowiem spodziewa się bliźniaków.
I tym razem regularnie serwuje obserwatorom szereg odważnych publikacji, ukazujących jej stale powiększający się ciążowy brzuch. W czwartek pobiła jednak samą siebie, pozując... zupełnie nago. Postanowiła przysłonić dłonią jedynie biust. W najnowszym wpisie z obnażonym ciałem pochyliła się nad swoimi rozstępami:
Justin mówi, że moje rozstępy wyglądają jak drzewo życia - napisała z dumą, cytując ukochanego, Justina Ervina.
Fajnie, że pokazuje w mediach społecznościowych "niedoskonałości"?