Popularną modelkę "plus size" Ashley Graham poznaliśmy jako osobę, która nie ma problemów z eksponowaniem wszelkich zakamarków swojego ciała przed kamerą. Trudno by więc wymagać od niej teraz ostentacyjnej skromności, skoro to właśnie na swoich kobiecych kształtach dorobiła się fortuny. Część fanów celebrytki wyraziła jednak ostatnio swoje zakłopotanie, którego doznała na widok najnowszego klipu wideo, opublikowanego przez Graham w sieci.
Na kilkunastosekundowym klipie możemy zaobserwować Ashley w zaawansowanej ciąży, która upchnęła sobie za biustonosz garść szminek ze swojej kolekcji dla marki kosmetycznej. Sama prezentacja produktu wydawała się nader osobliwa, jednak jeszcze bardziej zaskakujący okazał się być spontaniczny występ taneczny, zaprezentowany przez oczekującą nadejścia synka gwiazdę. Graham kręci podczas niego biodrami, wysyła buziaczki do kamery oraz teatralnie obsmarowuje swe i tak już umalowane usta - a wszystko to z kompletnie odsłoniętym brzuchem.
Przypomnijmy: Ashley Graham pokazała majtki na australijskim wybiegu
Pod nagraniem szybko posypała się lawina pozytywnych ocen. Zdaniem wielu miłośników "twórczości" modelki było ono "przeurocze", a sama Graham jest dla nich "inspiracją". Nie zabrakło jednak też głosu krytyki. Część komentujących wypomniała celebrytce, że marka, z którą współpracuje, nadal testuje swoje produkty na zwierzętach.
"Ashley! Czy możesz z nimi pogadać o testowaniu na zwierzętach?! Mogłabyś to zmienić, twój głos się liczy" - czytamy w sekcji komentarzy pod nagraniem.
Zobaczcie kontrowersyjny klip autorstwa Ashley Graham. Czy jej dzikie pląsy zachęciły was do zakupu kosmetyków sygnowanych jej imieniem?