Barbara Kurdej-Szatan bez wątpienia należy do tych celebrytek, które skutecznie wycisnęły swoje pięć minut w mediach. Patrząc na jej pozycję w show biznesie aż trudno uwierzyć, że jeszcze jakiś czas funkcjonowała w świadomości internautów jedynie jako "blondynka z reklamy" kampanii jednej z sieci komórkowych.
Zobacz: Ciężarna Barbara Kurdej-Szatan stroi miny na planie reklamy sieci komórkowej (ZDJĘCIA)
W ostatnim czasie Barbara Kurdej-Szatan coraz częściej gości w kolorowej prasie w kontekście upragnionej ciąży. Aktorka kilka tygodni temu oficjalnie ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka i od tego czasu opowiedziała nam już o niemal każdym szczególe swojego błogosławionego stanu. Mimo tego celebrytka wciąż nie rezygnuje z aktywności zawodowych i niedawno wróciła do pracy.
Przypomnijmy: Rozradowana Barbara Kurdej-Szatan chwali się ciążowym brzuszkiem na planie reklamy: "POWRÓT DO PRACY" (FOTO)
Ciąża Barbary Kurdej-Szatan jest oczywiście ogromnym wydarzeniem w jej życiu prywatnym, jednak media zamartwiały się nad tym, czy nie wpłynie to na odgrywane przez nią role w serialach. W przeszłości wiele gwiazd skarżyło się już na to, że warunki pracy bywają mało elastyczne i żadna taryfa ulgowa nie wchodzi w grę. W międzyczasie pojawiły się też pogłoski na temat tego, że postać Basi może zniknąć z serialu M jak miłość, co również nie nastrajało pozytywnie.
Teraz okazuje się jednak, że celebrytka nie miała najmniejszego problemu z pogodzeniem ciąży z pracą. Swoimi przemyśleniami podzieliła się z Życiem na gorąco, na łamach którego twierdzi, że będąc w błogosławionym stanie i występując w M jak miłość i W rytmie serca, miała zapewnione bardzo dobre warunki.
Miałam swój kamper, owoce, był ratownik medyczny. Czułam się zaopiekowana - opowiadała wyraźnie zadowolona celebrytka.
Z relacji czasopisma dowiadujemy się również, że oprócz komfortowych warunków pracy Basia miała też zapewniony krótszy czas zdjęciowy, który ograniczono podobno do minimum.
Przypomnijmy, że inne gwiazdy miały dotychczas bardzo krytyczne podejście do tego, jak wyglądała praca na planie serialu w błogosławionym stanie lub zaraz po narodzinach dziecka. Niedawno wspominała o tym m.in. Anna Wendzikowska, która zarzuciła produkcji M jak miłość, że nie była dla niej dostatecznie elastyczna.