W sierpniu Dominika Gwit poinformowała obserwujących, że spodziewa się dziecka. Jak zdradziła, wraz z mężem planowali powiększenie rodziny już od dawna, jednak najpierw musiała zadbać o zdrowie z pomocą profesjonalistów. Od tego czasu aktorka regularnie informuje fanów o tym, jak upływa jej błogosławiony stan.
Dominika Gwit o samopoczuciu w ciąży
Do tej pory Dominika Gwit zapewniała internautów, że ciąża upływa jej bez większych komplikacji i nie może się doczekać, aż jej pociecha przyjdzie już na świat. Co więcej, jak zdradziła w jednym ze wpisów, w błogosławionym stanie na razie nie przybiera na wadze, lecz chudnie, co jest efektem zdrowej diety i aktywności fizycznej.
Dzieciątko rośnie, a ja trochę maleję, to też lubię - wyznała.
Tym większym zdziwieniem musiało być nowe zdjęcie aktorki, która pokazała się na Instastories z maską tlenową na twarzy. Fani nie kryli zresztą zmartwienia jej stanem, jednak Gwit szybko wyjaśniła, co jej dolega.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominika Gwit w masce tlenowej. Co się stało?
Okazuje się, że zdjęcie, które pojawiło się na jej profilu, zostało wykonane w domu. Z maski tlenowej skorzystała z kolei z powodu chorych zatok, a stan ten, jak sama twierdzi, potrafi trwać nawet kilka miesięcy i jest wyjątkowo uciążliwy.
Słuchajcie, każdy, absolutnie każdy, kto cierpi na chroniczne zapalenie zatok, dokładnie wie, kiedy przychodzi jesień. Wrzesień równa się zapalenie zatok i ciągnie się to do marca, bo czemu nie? I właśnie dzisiaj rano się z dzidziorem obudziliśmy i wszystko zawalone - wyjaśniła.
Z tego powodu zasięgnęła porady lekarskiej i uspokaja, że sytuacja jest pod kontrolą i ani jej, ani dziecku nic nie zagraża.
Spokojnie, spokojnie, myślałam o tym już od wielu miesięcy i przebyłam wiele rozmów z lekarzami. Jestem więc przygotowana. Nie ma tragedii, więc mam nadzieję, że jakoś to wyprowadzę - mówiła.