W ciągu ostatnich tygodni Viola Kołakowska wyrosła na naczelną polską "koronasceptyczkę". W efekcie instagramowy profil życiowej partnerki Tomasza Karolaka zamienił się w miejsce poświęcone regularnemu dowodzeniu szkodliwości ogłoszonej przez WHO pandemii. 42-latka raczy fanów codzienną dawką wpisów, w których poddaje krytyce między innymi noszenie maseczek, czym naraziła się między innymi Hannie Lis. Zaniepokojona działalnością celebrytki dziennikarka zaapelowała nawet, by ukochanej Karolaka odłączono Internet.
Okazuje się, że sceptyczny stosunek do pandemii zaczyna mieć także Katarzyna Glinka. Aktorka pokusiła się o obszerny wpis, w którym poddaje wątpliwości zagrożenie, z jakim przyszło się mierzyć niemal całemu światu. Na początku wywodu zaznacza, że nie jest autorką udostępnionych słów:
Przeczytane: Pamiętacie wielką pandemię z lat 2009/2010? Nie pamiętacie? Ciekawe, bo trwała 14 miesięcy, pochłonęła 285 tysięcy ofiar śmiertelnych, a WHO ogłosiła wtedy szósty, najwyższy stopień zagrożenia. Nikt jednak nie zamykał szkół, uniwersytetów ani firm, chociaż chorowali głównie młodzi ludzie - czytamy pod najnowszym zdjęciem Kasi.
Na koniec obszernego cytatu 43-latka zagaiła swoich obserwatorów:
Co myślicie? Ja już nie chcę się bać, choć nie jest to łatwe… Ściskam, K.
Pod wpisem Glinki błyskawicznie zaroiło się od komentarzy zarówno tych, którzy się z nią zgadzają, jak i przeciwników jej teorii:
Ogólna śmiertelność w poprzednim miesiącu w północnych Włoszech 3-4 KROTNIE przewyższającą tę notowaną przed pandemią powinna jednak skłaniać do myślenia i refleksji - napisała jedna z obserwatorek.
Aktorka natychmiast pośpieszyła z odpowiedzią.
Ma Pani złe wyliczenia. Plus ja osobiście znam środowisko lekarzy i nie są w żadnym stopniu przerażeni sytuacją w szpitalach - stwierdziła Glinka.
Trochę mnie tylko dziwią ludzie, którzy wszem i wobec śmieją się, że wirusa nie ma, że to wymysł... Pewnie gdyby ktoś bliski z ich rodziny stracił życie bądź walczył o nie w szpitalu przez korona, to nie byłby już taki "mądry" - zauważyła jedna z fanek.
Śmierć jest elementem życia. Niestety na ogrom wirusów umierają każdego roku setki tysięcy ludzi.. Bardzo to przykre ale świat musi iść dalej - odparła aktorka.
Ależ mnie wkurzają takie teorie spiskowe! Powtarzanie bezmyślnie nieprawdziwych informacji… Widziała Pani płuca "pokoidowe"? Nie? To nie życzę, żeby Pani takie kiedykolwiek miała. Ja widziałam tomografy młodych ludzi w sile wieku z dziurami zamiast pluć. Więc proszę nie pisać głupot tylko dlatego, że partnerowi nie ida pakiety na runmageddon - czytamy pod wpisem Kasi.
I na ten komentarz aktorka zdecydowała się odpowiedzieć.
Widziałam po zapaleniu płuc. Znam również ludzi którzy nie są wstanie wejść na 2 piętro po grypie - zapalenie mięśnia sercowego. Ich jest naprawdę BARDZO dużo. Czy świat w związku z tym stanął? - zastanawiała się Glinka.
Post Kasi doceniła oczywiście Viola, która nie omieszkała udostępnić go na swoim profilu.
Myślicie, że to początek nowej przyjaźni?