W grudniu media zelektryzowała wiadomość o tym, że Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan spodziewają się dziecka. Para od kilku lat starała się o wspólnego potomka. Małżonkowie skorzystali z zapłodnienia metodą in vitro, a w jednym z wywiadów gwiazda przyznała, że ich przypadek był "niestandardowy" i doszło nawet do dwóch poronień.
Kolejna próba zakończyła się sukcesem. Małgorzata na wszelki wypadek poczekała kilka miesięcy, zanim podzieliła się radosną nowiną ze światem. W ostatnim wywiadzie dla Dzień Dobry TVN opowiadała, że od razu miała przeczucie, że tym razem się uda, bo od początku czuła się bardzo dobrze.
"Ciąża to jest dla mnie stan błogosławiony" - powiedziała.
Gwiazda zdradziła też, jakie ma podejście do ciążowej figury. Przyznała, że przytyła 15 kilogramów i czuje się "pełniejsza", jednak nie zamierza się tym przejmować, bo "ciąża to nie jest czas na martwienie się figurą". Gosia wyznała, że ma "wilczy apetyt" i pozwala sobie na różne zachcianki, np. na puree ziemniaczane "w dużych ilościach", lody w środku nocy i popcorn.
Pomimo folgowania sobie z jedzeniem, na zdjęciach z Instagrama Rozenek prezentuje się perfekcyjnie. Właśnie pochwaliła się fotografiami z rodzinnej wycieczki do Austrii. Małgorzata zapozowała w zimowej stylizacji na tle gór. Zaznaczyła jednak, że nie jeździ na nartach, a jedynie spaceruje.
I znowu jesteśmy jedynymi na stoku, którzy nie jeżdżą. Chłopcy ratują honor rodziny. My za to uskuteczniamy tak lubiane przez R. spacery - napisała.
Fanów zaniepokoiła rozpięta kurtka idolki: "Proszę zapiąć kurtkę!" - poradzili. Gwiazda wytłumaczyła, że w ciąży zmaga się z uderzeniami gorąca.
Ale mi ciągle gorąco. Ja taki zmarźluch, a w ciąży pani sauna. Mam dwie oznaki ciąży (oczywiście poza brzuchem) - gorąco mi strasznie i bardzo sapię, szczególnie, jak coś mówię - zażartowała.
W komentarzach internauci zwrócili też uwagę, że od Małgorzaty "bije blask". Faktycznie promienieje?