Słowianka Donatana, Ola Ciupa, była ostatnio gościem w programie Kuby Wojewódzkiego. Gwiazdor TVN-u pytał między innymi o to, czy miała operacje plastyczne. - To jest naturalne? I z przodu i z tyłu? - dociekał. Okazuje się jednak, że Ciupa się tym nie przejęła.
Ogólnie było fajnie. Dużo osób mówiło mi: po co idziesz, wiesz jaki jest Kuba. Uważam, że to co mówi Kuba świadczy o nim, a to co mówię ja świadczy o mnie, więc nie miałam się czego obawiać. Okazał się sympatycznym człowiekiem.
Przyznała jednak, że występ kosztował ją nieco nerwów: Najbardziej stresujące było to, że przed programem nie było możliwości zobaczenia się z Kubą i poznania go wcześniej. Jak weszłam do studia i zobaczyłam to wszystko na żywo, to, co przez tyle lat oglądałam w telewizji, to najpierw byłam w lekkim szoku, w amoku, kiedy zobaczyłam go pierwszy raz na żywo.
- Kuba miał kiedyś opcję, żebym została jego wodzianką, ale z niej nie skorzystał. Teraz już na pewno bym tego nie chciała. Teraz jestem wierna Donatanowi - dodaje.