Rewolucje w TVP trwają w najlepsze. Po wymienieniu redakcji informacyjnej, przyszedł czas na telewizję śniadaniową. Już od kilku tygodni słyszymy, że z formatem żegnają się kolejne nazwiska. W programie nie zobaczymy już między innymi Małgorzaty Tomaszewskiej, Idy Nowakowskiej czy Roberta Rozmusa. Największą bombą było jednak oświadczenie Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego.
Czy Katarzyna Cichopek zostaje w "M jak miłość"?
Nie ma co ukrywać. Praca w śniadaniówce przywróciła Cichopek na świecznik. Po tym, jak na jaw wyszło, że jej ekranowy partner jest też partnerem w życiu prywatnym, wartości obojga poszybowała. Czy jeszcze kiedyś zobaczymy ich razem na ekranie? Tego nie wiadomo. Wygląda jednak na to, że i Cichopek i Kurzajewski nadal będą pojawiać się na antenie w TVP, choć już nie w studiu na Woronicza.
Jak wiadomo Kasia Cichopek trafiła do show biznesu dzięki roli w "M jak miłość". Już ponad 20 lat wciela się w postać Kingi Zduńskiej. Po tym, jak okazało się, że aktorka nie poprowadzi więcej "PnŚ", pod znakiem zapytania miała stanąć także jej przygoda z ukochaną telenowelą Polaków. Informator "Super Expressu" uspokaja jednak widzów.
Do końca roku na pewno będzie obecna w scenariuszu kolejnych odcinków - zdradza źródło.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zostają w TVP
O pracę może być też spokojny Maciej Kurzajewski. Lada dzień znów będzie realizować się jako dziennikarz sportowy. Skomentuje bowiem mistrzostwa w skokach narciarskich. Warto przypomnieć, że w odróżnieniu od niektórych zwolnionych już prezenterów "PnŚ" Kurzajewski jest związany z Telewizją Polską nie od kilku, a od ponad 20 lat.
Cieszycie się, że to nie koniec Kingi Zduńskiej?