Tajemnicze zaginięcie Madeleine McCann budzi zainteresowanie mediów już od wielu lat, jednak na razie do przełomu najwyraźniej jeszcze daleko. Choć niedawno wierzono, że szum wokół 21-letniej Polki, która podaje się za zaginioną przed laty dziewczynę, doprowadzi do rychłego finału sprawy, to na razie pojawia się jedynie więcej pytań i wątpliwości.
Zobacz: Policja zabiera głos w sprawie Polki podającej się za Madeleine McCann: "Czynności trwają"
Co dalej ze sprawą Madeleine McCann? Niemiecka prokuratura zabrała głos
W 2020 roku wiele nadziei budziły ustalenia śledczych, którzy powiązali ze sprawą Madeleine McCann niemieckiego pedofila, Christiana Bruecknera. Ten jednak wypiera się udziału w zaginięciu dziewczynki i na razie nic mu nie udowodniono, przez co sprawa najwyraźniej utknęła w martwym punkcie. Teraz głos postanowiła zabrać niemiecka prokuratura, o czym wspominają portale Marca i The Mirror.
W rozmowie z portugalskim dziennikiem "Expresso" do sprawy odniósł się prokurator Hans Christian Wolters, który co prawda żywi nadzieję na zdobycie wystarczających dowodów na winę mężczyzny, jednak wprost stwierdza, że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o przełomie. Jak przyznał, w tym roku Brueckner prawdopodobnie nie usłyszy zarzutów, a sprawa wciąż jest w toku.
Dochodzenie trwa, ale może zająć znacznie dłużej. Są szanse, że nie skończymy w tym roku - mówi wprost.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa Madeleine McCann wciąż daleka od rozwiązania? Nie pozostawiono złudzeń
Jednocześnie prokurator odmówił odpowiedzi na pytanie, dlaczego śledztwo trwa tak długo. Bruecknera powiązano ze sprawą jeszcze w 2020 roku, jednak mimo tego rozmówca dziennika na razie unika klarownego stanowiska, tłumacząc to dobrem śledztwa. Taki ruch nie dziwi zresztą dawnego znajomego niemieckiego pedofila, który mieszkał z nim niegdyś w Algarve.
Wierzą, że Chris jest winny. Mówią, że wiedzą, że to zrobił, ale na razie usłyszałem, że nie ma na to dowodów. Wracają do wywiadów, walczą, zadają te same pytania, ale nie ma nic nowego - zacytowano jego słowa.
Wygląda więc na to, że sprawa, choć w toku, to wciąż jest daleka od rozwiązania. Warto natomiast wspomnieć, że główny oskarżony w sprawie McCann obecnie przebywa w więzieniu. W zeszłym roku oskarżono go o wiele nadużyć i przestępstw seksualnych, w tym wykorzystanie 10-letniej dziewczynki w 2007 roku.