Brytyjska rodzina królewska od zawsze znajduje się na celowniku kolorowej prasy, jednak w ostatnim czasie każdy ruch royalsów jest analizowany jeszcze bardziej. To może być spowodowane tym, że jedni z najważniejszych członków klanu borykają się z problemami zdrowotnymi. U króla Karola zdiagnozowano nowotwór, natomiast księżna Kate przeszła w styczniu operację, po której cały czas dochodzi do siebie.
Książę William zrezygnował z pogrzebu chrzestnego
Ostatnie zachowanie króla Williama wywołało falę plotek i spekulacji. O co chodzi? Przyszły król w ostatniej chwili wycofał się z udziału w nabożeństwie żałobnym Konstantyna II. Ważnym szczegółem jest tu fakt, że były król Grecji był też ojcem chrzestnym Williama. Stąd zaskoczenie spowodowane nieobecnością Williama. Miał się tłumaczyć nieokreślonymi "powodami osobistymi".
To jak na razie jedyne szczegóły na temat nieobecności Williama na ceremonii. Informatorzy blisko związani z royalsami zaprzeczają, jakoby William zrezygnował z pogrzebu chrzestnego z powodu gorszego samopoczucia małżonki. Według źródeł Daily Mail księżna "dobrze sobie radzi" w domu i kontynuuje rekonwalescencję.
Komentator królewski Richard Fitzwilliams określił nagłe odwołanie obecności księcia Williama jako "bardzo dziwne". Zwłaszcza że miał on odczytać krótką pogrzebową przemowę. Grecka rodzina królewska umieściła w sieci czytanie i komentarz lorda Soamesa, w którym napisał, jak "bardzo wzruszony i dumny" byłby król Konstantyn, gdyby zostało ono wygłoszone przez jego chrześniaka.
Tajemnice rodziny królewskiej
Nie jest tajemnicą, że panowie byli ze sobą blisko. Co więc stanęło na drodze do ich ostatniego pożegnania? Skoro nie pogorszenie stanu Kate, to może problemy zdrowotne ojca Williama? Król Karol również był nieobecny na ceremonii, choć jeszcze nie tak dawno temu uśmiechnięty brał udział w publicznym spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii.
Oczywiście na nabożeństwie pogrzebowym nie zabrakło innych prominentnych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Najstarsza rangą była królowa Camilla. Książę Andrzej również odgrywał znaczącą rolę. Prowadził bowiem innych członków rodziny królewskiej pieszo na nabożeństwo do kaplicy św. Jerzego w zamku Windsor.