Medycyna estetyczna od lat zyskuje na popularności, szczególnie wśród celebrytów, którzy chcieliby codziennie prezentować się w perfekcyjnej odsłonie, a przy tym po prostu się nie starzeć. Niestety, z zabiegami łatwo przesadzić, co często da się zauważyć.
Przekonała się o tym między innymi Jennifer Aniston, która ostatnio pojawiła się na wydarzeniu promującym "The Morning Show". Na zdjęciach widać, że jej twarz się zmieniła. Lekarz wyjaśnia, co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jennifer Aniston przesadziła z medycyną estetyczną
Na zdjęciach z eventu można było zobaczyć, że twarz Jennifer Aniston wygląda, delikatnie mówiąc, inaczej. Pod oczami pojawiła się opuchlizna, na której dostrzegamy uwypuklenia. Jak stwierdził lekarz medycyny estetycznej Devine, te okolice oczywiście mogą się zmieniać z wiekiem i jest to naturalne. Sama aktorka, w pogoni za młodym wyglądem, miała przesadzić z wypełniaczami.
Widoczne są wyraźne oznaki zbyt dużej ilości wypełniacza. Jest on w dolinie łez, a sama struktura po wykonaniu zabiegu przypomina grzbiet. On wystaje do tego stopnia, że tworzą się cienie, a przez nie Jennfier wygląda na dużo bardziej zmęczoną i starszą - ocenia doktor Devine w materiale na TikToku.
Dlaczego zabieg nie poszedł (?) po myśli artystki? Lekarz medycyny estetycznej wyjaśnia.
Takie komplikacje zdarzają się po wstrzyknięciu zbyt dużej ilości wypełniacza lub, kiedy produkt zatrzymuje za dużo wody. To z kolei doprowadza do powstawania opuchlizny -dodał.