Łukasz Jakóbiak przeszedł do historii polskiego show biznesu jako "król wizualizacji" i wierny fan Ellen Degeneres. Przypomnijmy bowiem, że trzy lata temu youtuber, a dziś także mówca motywacyjny, zechciał oszukać fanów, przekonując ich, że otrzymał zaproszenie do programu The Ellen DeGeneres Show. Niestety, szybko okazało się, że "wizyta" Łukasza u Ellen to jedynie "wizualizacja jego marzeń". W rzeczywistości Ellen odegrała niejaka pani Beata, a studio zostało wynajęte i urządzone przez samego Jakóbiaka rekwizytami łudząco podobnymi do tych oryginalnych.
Efekt był jednak taki, że widzowie Łukasza poczuli się oszukani, na youtubera spłynęła fala negatywnych komentarzy, ze "słynnej" już wizualizacji kpili nawet zagraniczni blogerzy, a Ellen do dziś się do Jakóbiaka nie odezwała...
Choć w ostatnim czasie medialna kariera Łukasza nieco przycichła, ostatni jego wywiad wzbudził jednak niemałe zainteresowanie. Po raz pierwszy w swoim programie 20m2 to Jakóbiak zasiadł po drugiej stronie stołu i przez ponad godzinę odpowiadał na pytania dotyczące nie tylko ósmej rocznicy trwania jego internetowego show, ale także swojej prywatności.
Nie obyło się więc bez wspomnień dotyczących wizualizacji jego marzeń, czyli wizyty u Ellen. Jakóbiak przyznał, że dziś zdaje sobie sprawę, iż poszedł o krok za daleko. Ale wcześniej nie sądził jednak, że robi coś złego, okłamując publicznie fanów.
To była sekunda, która zmieniła moje życie. Już parę minut później wiedziałem, że źle zrobiłem - wspomina moment publikacji "słynnego" filmu.Jak dodał, to wówczas zaczął się jego koszmar.
Po raz pierwszy Jakóbiak opowiedział też o swojej orientacji seksualnej, dokonując tym samym coming outu.
To, o czym mówię, jest ważne dla mnie, żebym mógł czuć się wolny. Nigdy jeszcze nie mówiłem, że jestem gejem - zaczął.
To niesamowite, bo nagrałem o tym materiał już trzy razy, ale nie emitowałem go, bo za każdym razem wynajdywałem coś: tu źle światło, tu źle wyglądam. Chcę być wolny. Mam pełną akceptację rodziny, od kiedy wiedzą. Otaczałem się światem, w którym czytałem, że homoseksualizm jest czymś złym, więc pozwoliłem sobie to ukryć, schować to w najgłębsze zakamarki. Teraz wiem, że moja dusza wybrała tak, jak wybrała. Ja się cieszę z tego wyboru. Ale teraz chcę być wolny, chcę mieć możliwość niekrępowania się, chcę żyć coraz bardziej - przyznał.
Doceniacie jego szczerość?