Conor McGregor znów ma kłopoty. Najsłynniejszy (i najbogatszy) bokser na świecie został oskarżony o napaść seksualną na kobietę podczas finałów NBA w Miami w ubiegłym tygodniu. Rzekoma ofiara miała natknąć się na McGregora podczas meczu w Kaseya Center. Gdy opuszczała arenę po zakończeniu gry, ochrona sportowca miała ją zaczepić i dać cynk, że gwiazdor czeka na nią w męskiej łazience.
Conor McGregor oskarżony o molestowanie
Jak wynika z zeznań poszkodowanej (?), po wejściu do toalety 34-latek miał zmusić ją do seksu oralnego, siłą pocałować, po czym rzekomo próbował nakłonić ją do odbycia stosunku. Adwokat kobiety poinformował DailyMail.com, że w niedzielę jego klientka stawiła się na komisariacie, aby zgłosić incydent, została jednak odesłana z kwitkiem. Doradzono jej jedynie, aby zatrudniła pomoc prawną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tamtego momentu kobieta zdążyła skierować pismo do zespołu McGregora i złożyć raport policyjny. Reprezentant oskarżycielki ujawnił, że przekazała ona policji ubranie, na którym znajduje się DNA Conora. McGregor usilnie zaprzecza oskarżeniom o napastowanie, przekonując w rozmowie z serwisem TMZ, że "zarzuty są fałszywe".
Pan McGregor nie da się zastraszyć - powiedział serwisowi rzecznik gwiazdora.
Warto dodać, że bokser dopiero co ogłosił w programie "LIVE Kelly & Mark", że wraz ze swoją narzeczoną Dee Devlin spodziewają się czwartego dziecka.
To nie pierwszy raz kiedy Conor McGregor oskarżony jest o molestowanie seksualne. W 2019 roku bokser został pozwany o napastowanie, którego miał dopuścić się wobec kobiety w rodzinnym Dublinie. Rok później został zatrzymany przez policję na Korsyce w związku z podejrzeniem o próbę napaści na tle seksualnym, do której rzekomo miało dojść w jednym z tamtejszych barów. Kobieta, która oskarżyła boksera o molestowanie, zeznała że Irlandczyk pokazywał jej swoje genitalia. McGregor od początku zaprzeczał wszystkim zarzutom. Sprawa została ostatecznie umorzona.