Arturowi Żmijewskiemu od lat udaje się unikać skandali obyczajowych, od których huczałyby portale plotkarskie, mimo tego wciąż cieszy się popularnością wśród Polaków. Aktor zyskał rozpoznawalność oraz sympatię widzów dzięki roli w serialu "Na dobre i na złe", po czym zadomowił się na planie hitowego "Ojca Mateusza", zapewniając sobie długofalową współpracę.
Stabilna kariera idzie w parze z harmonijnie układającym się życiem prywatnym Żmijewskiego. Aktor od trzech dekad pozostaje w związku małżeńskim z Pauliną Żmijewską, która urodziła mu trójkę dzieci: Ewę, Karola i Wiktora. Żadna z pociech nie poszła w filmowe ślady ojca, jednak jedyna córka gwiazdora próbuje wybić się w mediach jako piosenkarka. 29-latka realizuje się w branży muzycznej, a rynek podbija wspólnie z inną artystką, Shandy, która prywatnie jest jej ukochaną.
Kobiety poznały się podczas studiów wokalnych w Stanach Zjednoczonych. Po otrzymaniu dyplomów Ewa oraz pochodząca z Karaibów Shandy podjęły decyzję o przeprowadzce do Warszawy, gdzie zamieszkały we własnych czterech kątach. Polka wiedząc, że jej ukochana przebywa tysiące kilometrów od ojczyzny, postanowiła zatrudnić specjalistów od aranżacji wnętrz i zmienić wygląd ich sypialni. Jej celem jest urządzenie pomieszczenie w ten sposób, aby Shandy czuła się w pokoju jak w domu.
Nie czujemy się dobrze w naszej sypialni, bo jest w ogóle nieurządzona. Chciałybyśmy, żeby było ciepło i przytulnie - tłumaczyła Żmijewska.
Do pomocy przy metamorfozie Ewa poprosiła ekipę programu "Nowy aranż". Nad dekoracją i modernizacją sypialni kobiet czuwała prowadząca Karolina Jakubowska.
Wnętrze zmieniło się nie do poznania, a efekty karaibskiej transformacji będziecie mogli oglądać już w najbliższą niedzielę o godzinie 12.55 w Telewizji WP!
Pulpety ocieplają wizerunek Królikowskiego oraz StingGate na Wiktorach