Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|
aktualizacja

Córka Ewy Tyleckiej w wieku 21 lat powiększyła piersi. Zapewnia, że w USA to normalne. "Mama mnie w tym wspierała"

218
Podziel się:

Julia Tychoniewicz, zajmuje się modelingiem i cieszy się sporą popularnością na TikToku. Ostatnio urodzona w USA córka Ewy Tyleckiej udzieliła wywiadu, w którym otworzyła się na temat kompleksów. Opowiedziała również, dlaczego zdecydowała się na operację powiększenia piersi.

Córka Ewy Tyleckiej w wieku 21 lat powiększyła piersi. Zapewnia, że w USA to normalne. "Mama mnie w tym wspierała"
Julia Tychoniewicz o operacji powiększenia piersi. Zdradziła powód (Instagram)

Ewa Tylecka zapisała się w pamięci Polaków jako Miss Polonia 1995. Modelka swego czasu cieszyła się w kraju sporą popularnością, jednak lata temu postanowiła wyjechać do USA i na stałe osiąść za oceanem. Choć sama Tylecka wycofała się z show biznesu, ostatnio w mediach coraz głośniej jest o jej córce, Julii Tychoniewicz. Urodzona w USA 22-latka postanowiła bowiem pójść w ślady znanej mamy i zawodowo związała się z modelingiem.

Julia prężnie działa także jako influencerka. Córka byłej miss ochoczo dokumentuje swoje życie na Instagramie, dzieląc się zdjęciami z kolejnych sesji czy relacjonując codzienność w Stanach. Zdecydowanie największą popularnością cieszy się jednak jej konto na TikToku. Kolejne filmiki zamieszczane przez Tychoniewicz na popularnej platformie śledzi aż ponad 400 tysięcy użytkowników.

Córka Julii Tyleckiej podbija TikToka. Opowiedziała o swoich kompleksach

Julia Tychoniewicz od urodzenia mieszka w USA - niegdyś rezydowała w słonecznym Miami, a obecnie żyje na Bahamach. Choć życie 22-latki toczy się za oceanem, kolejne tiktoki nagrywa w języku polskim. Mało tego, okazuje się, że córka Ewy Tyleckiej postanowiła nawet ostatnio odwiedzić Polskę. Będąc na miejscu, influencerka udzieliła wywiadu Żurnaliście. W pewnym momencie rozmowy ze wschodzącą gwiazdą TikToka podcaster postanowił poruszyć temat kompleksów. Rozpoczynając wspomniany wątek, Żurnalista stwierdził, że Tychoniewicz ponoć nie ma kompleksów, a pomogła jej w tym znana mama. W odpowiedzi influencerka wyjaśniła jednak, że ma pewne uwagi co do swojego wyglądu. Jak zdradziła, gdy była młodsza, jej agenci mówili, iż ma zbyt masywne uda.

Mam kompleksy. Wszyscy mają kompleksy. Nie są takie zagrażające. Myślę, że moje thighs są za wielkie, za umięśnione, bo mi to moi agenci powiedzieli, jak byłam mniejsza i to zawsze będzie mój kompleks - wyznała w rozmowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Izabela Janachowska mówi wprost: "Nie jestem fanką wypełniaczy!"

Kontynuując dyskusję, Żurnalista stwierdził również, że Tychoniewicz mówiono także, iż powinna "mniej jeść i być szczuplejsza", jednak udało jej się poradzić sobie z podobnymi uwagami. Choć 22-latka przytaknęła, lecz jednocześnie zasugerowała, że podobne komentarze na długo pozostają w głowie.

To zawsze widzisz w lustrze, (...) it doesn't leave - stwierdziła.

Julia Tychoniewicz o powiększeniu piersi. Dlaczego zdecydowała się na operację

Żurnalista zapytał również Julię Tychoniewicz o operację powiększenia piersi. Córka Ewy Tyleckiej potwierdziła, że dwa lata temu zdecydowała się na wspomniany zabieg. Opowiedziała również o powodach swojej decyzji. 22-latka wyjaśniła, że wcześniejszy wygląd jej biustu niezbyt jej przeszkadzało, zawsze marzyła jednak o operacji. Jak zapewniła, zależało jej jednak na jak najbardziej naturalnym efekcie. Okazuje się, że w swojej decyzji Tychoniewicz mogła liczyć na wsparcie mamy.

To nie było [tak], że mi to bardzo przeszkadzało, ale zawsze chciałam mieć. Mama mnie w tym wspierała. Dużo robię w bikini i wiesz, mam tyłek, ale nie mam piersi. To tak nie może być, muszę wyrównać. Ja dużo w ogóle też nie wkładałam, zrobiłam bardzo mini, bardzo naturalnie. Więc to mi nie przeszkadzało - wyjaśniła.

Żurnalista zapytał również Tychoniewicz, czy miała jakieś obawy związane z zabiegiem - w momencie jego wykonania była bowiem stosunkowo młoda. Córka Ewy Tyleckiej wyjaśniła jednak, że w USA do kwestii zabiegów medycyny estetycznej podchodzi się nieco inaczej niż w Polsce. Jak stwierdziła, operacje plastyczne są dość powszechne wśród Amerykanów i wielu z nich decyduje się na ingerencję w swój wygląd. Tychoniewicz pokusiła się także o stwierdzenie, że właściwie wszystkie influencerki w jej wieku mają już za sobą operacje.

W Stanach jest trochę inaczej. Ludzie tam robią [operacje - przyp. red.] od 18 roku życia, ja miałam 21. Jak jesteś 21, co druga dziewczyna to ma. (...) To jest trochę inna kultura, bardziej zaawansowane jest tam plastic surgery, tam to jest takie naturalne. (...) Zobaczysz, wszystkie influencerki coś mają zrobione w moim wieku - dodała u Żurnalisty.

Doceniacie jej szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(218)
WYRÓŻNIONE
Mate
rok temu
Jesteś piękna mimo wszystko. Szkoda, że mama nie dała Ci poczucia samoakceptacji, tylko wolała wspierać u chirurga
Lili
rok temu
Ona zadała sobie masę bólu, pakowała w siebie leki i narkozę i nawet można powiedzieć, że zaryzykowała życie, żeby mieć większy biust? Łał. Naprawdę genialne.
B.B
rok temu
Kobiety! Ile cennego czasu marnujecie (a młode kobiety cały czas kłamią, że nie mają wolnego czasu dla siebie!) by taki chłam obserwować? Tyle jest wspaniałych książek do przeczytania, tyle wartościowych filmów do obejrzenia, rzeczy do nauczenia a wy obserwujecie coś takiego! Czy głowy wam pozamieniali czy rozum już przestał funkcjonować?
zeno
rok temu
Pierwsze słyszę że co druga amerykańska dziewczyna ma powiększone piersi. W jakim ona sie obraca środowisku, że takie puerdoły opowiada....
Historia
rok temu
Matki, które wspierają córki w okaleczaniu ciała, można śmiało porównać do tych które krępowały córkom stopy w Chinach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (218)
Beth
4 tyg. temu
Absolutnie nie hejtuje, chciała to zrobiła. Gdybym miała córkę to ja bym raczej ją od tego pomysłu odpędzała - piersi są zwykłym organem jak każdy inny ręka czy noga z tym tylko że mają fukncje karmienia potomstwa, zostały zs@&ex@&ualizowane przez patriarchalny rynek mediów i tak zostało - bo tylko dlatego języczki mogą te piersi pokazywać a kobiety nie. Powiększanie piersi jest tylko dodawaniem profitów torebki patriarchalnego układu.
4567u
rok temu
Ja sobie powiekszylem jedna piers i drugi nos na czole zrobilem. Fajno?
anna
rok temu
Prózność i tyle w temacie. Jak nie ma co robić niech idzie na wolentariat, do hospicjów , tam od razu jej małe piersi będą zweryfikowane . Zobaczy ile dostała od Boga . Grube uda , małe piersi niejeden by to chciał , a ma chorobę .....
gosc
rok temu
każda wkładka powoduje z wiekiem komplikacje, często nowotwory, to słowa mojego lekarza onkologa, , to mówi wielu lekarzy , oczywiście nie ci od implantów , bo zarabiaja na wypychaniu plastików miliony, szare komóki niech sobie zaimplantuje
mela
rok temu
A co to za osoby? jakieś ,,gwiazdy" ? nie znam
Nickola
rok temu
Kolejna "Zaradna" amerykańska mamunia robi ze swojej córki towar na medialny i nie tylko (!) handel. Kapitalizm w relacjach międzyludzkich.
KK77
rok temu
"{Myślę, że} moje thighs są za wielkie, za umięśnione, {bo mi to moi agenci powiedzieli, jak byłam mniejsza}" - jak chore to jest? "22-latka wyjaśniła, że wcześniejszy wygląd jej biustu niezbyt jej przeszkadzało" + "zawsze marzyła jednak o operacji". Pomijając babole językowe ( nie wiadomo czy redakcji, czy wywiadowanej ), ale cholera, to brzmi naprawdę źle. Zaczynam myśleć, że te cyce, to tylko dlatego, bo jej menedżment powiedział.
Botanik
rok temu
kolejny sylikon na siłę promowany w polsce
V02
rok temu
Strumień świadomości Julki z Tik Toka PRZERAŻAJĄCE!
nikos
rok temu
Rozum nie zawsze chodzi parami
Jurek
rok temu
Jaki banał.
Zoja
rok temu
Jej decyzja ,jej pieniądze i nic wam zawistni ludzie do tego
Aparatczyk
rok temu
Dobrze, że sobie nie powiększyła łeptaczki do rozmiarów fenisa :)
Mieszkaniec U...
rok temu
Stupid, stupid, stupid. I tyle.
...
Następna strona