Patrycja Volny to aktorka i wokalistka, córka zmarłego w 2004 roku legendarnego barda Solidarności Jacka Kaczmarskiego. Kilkanaście lat temu wywołała poruszenie, gdy ujawniła, że jej ojciec był alkoholikiem i znęcał się nad rodziną.
Volny nigdy nie ukrywała, że od lat cierpi na zaburzenia odżywiania. Choroba pojawiła się u niej w okresie dojrzewania, gdy czuła się zagubiona i "straciła zupełnie kontakt z ojcem". Doszło do tego, że przy 170 cm wzrostu Patrycja ważyła 43 kilogramy.
Teraz w nagraniu zamieszczonym na Instagramie Patrycja ponownie poruszyła publicznie problem anoreksji. Zaoferowała innym chorym wsparcie i rozmowę.
Zdarzenia prywatne i okołocovidowe spowodowały, że ta choroba na nowo się odezwała. Jakoś staram się z nią radzić i stwierdziłam, że mogłabym komuś pomóc, pogadać. Bo nikt nie zrozumie anorektyczki/anorektyka tak jak drugi anorektyk.
Ja już jako nastolatka chorowałam na zaburzenie percepcji własnego ciała. Na to chorują także osoby trans, tudzież osoby, które mają dysmorfię. Wy możecie widzieć w nas kościotrupa, a my po prostu tego nie widzimy. Można nam pokazać na centymetrze, możemy wejść na wagę i zobaczyć, że jest niższa, niż powinna być, a to nie dociera. Zawsze znajdujemy powód, żeby to nie docierało. Ja robię sobie zdjęcia nago raz w miesiącu i też nie widzę swojej chudości. To nie jest kaprys, tak zaczyna działać nasz mózg - wyjaśnia aktorka.
Volny dodaje, że izolacja społeczna związana z pandemią sprzyja rozwojowi choroby.
Aktywność bardzo pomaga w leczeniu. Bycie uwięzionym we własnym mieszkaniu, we własnej kuchni, przy własnej lodówce... To jest walka. To codzienna walka - wyznaje.
Patrycja opublikowała na swoim profilu wstrząsające zdjęcie, na którym widać jej wystające żebra.
Dobrze, że się tym dzieli?