Pod koniec 2013 roku media obiegła wiadomość o tragicznej śmierci Paula Walkera. Znany z serii filmów "Szybcy i wściekli" aktor odszedł przedwcześnie w wyniku wypadku samochodowego. Osierocił 15-letnią wówczas córkę Meadow, która dziś spełnia się w roli modelki, a od niedawna także aktorki. 24-latkę można bowiem oglądać w najnowszej części kultowej produkcji z szybkimi autami w tle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meadow Walker twierdzi, że dostaje znaki od zmarłego ojca
W związku z promocją filmu Meadow Walker udziela w ostatnim czasie wielu wywiadów, w których przewija się oczywiście temat jej ojca. W rozmowie z serwisem E! News Amerykanka pokusiła się o osobliwe wyznanie. Zakomunikowała, że otrzymuje znaki od zmarłego prawie 10 lat temu gwiazdora. Okazuje się, że Paul objawia się pociesze pod postacią... cyfr.
Cztery i siedem to ulubione cyfry mojego taty - zaczęła Meadow, przechodząc do sedna:
I przysięgam, że zawsze, gdy w coś wątpię albo się z kimś o cokolwiek kłócę, zaczynam wszędzie widzieć cztery i siedem. Więc wtedy wiem, że to on. (...) Nawet wczoraj miałam taki moment i zaczęły dzwonić zegary. Pomyślałam: "Ok, wszystko w porządku, będzie dobrze" - przekonuje.
Córka Paula Walker pielęgnuje pamięć o aktorze
W innym z wywiadów modelka opowiadała, że regularnie ogląda filmy z udziałem ojca. W ten sposób dba o to, by nie zapomnieć jego głosu.
Mówi się, że pierwszą rzeczą, o której się zapomina, jest głos tych, którzy odeszli, a ja mam to szczęście, że mogę słuchać jego głosu w filmach. Lubię je oglądać w nocy. Mówienie o nim i podtrzymywanie pamięci sprawia mi radość - mówiła przed kilkoma miesiącami.
Przypominamy: Córka Paula Walkera wspomina ojca z okazji jego urodzin: "Najukochańszy człowiek, jakiego znałam"