W 2007 roku media szumnie rozpisały się o Przemysławie Salecie, który oddał swoją nerkę 13-letniej wówczas córce Nicole. Operacja się powiodła, a narząd służył dziewczynie przez kilka lat. Niestety po czasie okazało się, że nie pracuje ona tak, jak powinna i konieczne było przeprowadzenie kolejnego przeszczepu. W 2018 roku miała miejsce kolejna operacja, ale ta zakończyła się niepowodzeniem, bo przeszczep się nie przyjął. W 2019 roku dziewczyna trafiła więc ponownie na listę oczekujących na nową nerkę i jest na niej aż do dziś.
Przemysław Saleta opowiada o stanie zdrowia córki
Przemysław Saleta w rozmowie z "Super Expressem" ujawnił, jak teraz czuje się jego 29-letnia córka. Przyznał, że "jest w dobrej formie".
Nicola miała dwa przeszczepy. Z moją nerką funkcjonowała przez jakiś czas. Drugi przeszczep się nie przyjął. Teraz czeka na trzeci. Dializuje się regularnie, ale czuje się dobrze. Zaczęła nawet trenować, więc jest w dobrej formie - opowiadał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nicole Saleta czeka na trzeci przeszczep
Dalej pięściarz przyznał, że na ogół potrzebujący czekają na przeszczep około pół roku, ale jego córka na nową nerkę czeka już cztery lata. Wszystko przez to, że trudno jest znaleźć dawcę, który spełniałby absolutnie wszystkie wymagania.
Moja córka bardzo długo już czeka na trzeci przeszczep. Sprawa jest bardzo skomplikowana i jest to specyficzny przypadek. Jak widać, nie ma tu znaczenia, że znam lekarzy. Kolejność wśród oczekujących jest też rzeczą umowną. Najważniejsza jest przede wszystkim zgodność, na którą składa się bardzo wiele drobnych elementów - opowiadał w rozmowie z serwisem.
Na koniec zaznaczył, że dla lekarzy najważniejsze jest jak najdokładniejsze dopasowanie nowego narządu i nie chcą ryzykować, gdyby istniało duże prawdopodobieństwo, że przeszczep może się nie udać.
Trzeba patrzeć też z punktu widzenia udanej operacji. Lekarze nie będą ryzykowali, jeśli zbyt mało parametrów pasuje, tym bardziej że ostatni przeszczep u Nicoli się nie przyjął - zakończył Saleta.