Kilka dni temu głośno było o coming oucie Tytusa Skiby, muzyka i latorośli lidera zespołu Big Cyc. Choć syn Krzysztofa Skiby nigdy nie ukrywał orientacji, to swoim wyznaniem miał nadzieję pomóc tym, którzy wciąż szukają własnej drogi czy pozostają w ukryciu w obawie przed reakcją rodziny. Ojciec Tytusa stanął po jego stronie i wziął go w obronę po krytyce części internautów.
Joanna Drozda dokonała coming outu. Córka Tadeusza Drozdy jest panseksualna
Teraz na podobny krok zdecydowała się córka Tadeusza Drozdy, czyli słynnego prowadzącego program "Śmiechu warte". Joanna Drozda realizuje się jako aktorka i reżyserka, a rozpoznawalność zyskała dzięki udziałowi w takich serialach jak "Nad rozlewiskiem" czy "Na noże". Słynie zresztą z wyrazistego wizerunku i wielokrotnie szokowała na scenie, o czym nawet jej ojciec wypowiadał się dość ostrożnie.
Joanna, podobnie jak niedawno Tytus Skiba, dokonała coming outu na łamach magazynu "Replika". Córka Tadeusza Drozdy identyfikuje się jako osoba panseksualna i twierdzi, że zrozumiała to dopiero po pewnym czasie, bo wcześniej długo unikała szufladkowania własnej seksualności.
Długo nie miałam potrzeby, żeby określać swoją orientację seksualną czy nawet przynależność grupową. Jestem z takich czasów, kiedy uczono, przynajmniej moi rodzice tak mnie uczyli, że nie należy dać się zaszufladkować, trzeba przełamywać stereotypy, to jest najwyższa wartość - tłumaczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Drozda wprost o orientacji seksualnej. "Mają mnie za hetero"
Jej zdanie na ten temat zmieniła praca przy spektaklu "Extravaganza". To tam, przy okazji współpracy z innymi osobami nieheteronormatywnymi, zrozumiała potrzebę samookreślenia. W końcu Joanna zrozumiała, że jeśli sama tego nie zrobi, ludzie zaszufladkują ją sami, a tego nie chciała.
Wtedy dopiero okazało się, że niemówienie o sobie, niedoprecyzowywanie orientacji i seksualności to jest unik, że ludzie tak robią ze strachu. Rozmawialiśmy o tym z Jędrkiem Bursztą i Wojtkiem Kaniewskim, którzy piszą ze mną "Extravaganzę" Dotarła do mnie groza tej sytuacji, powiedziałam im: "To jest okropne! Wy macie łatwo, po prostu jesteście gejami czy p*dałami, w zależności od tego, jak kto chce siebie nazywać, a mnie mają za hetero, że jestem jakimś nudnym straightem, bez sensu". Wręcz mi przeszkadzało, że ktoś może tak o mnie myśleć! - mówi.
Tak właśnie zaczęła niełatwą drogę do samookreślenia własnej orientacji. Na początku podejrzewała, że jest tryseksualna, czyli "otwarta na wszystko", jednak zrozumiała, że dużo lepiej charakteryzuje ją panseksualność.
Zaczęłam szukać w internecie różnych określeń, znalazłam panseksualizm i poprosiłam Wojtka i Jędrka, żeby mi doradzili, czy to jest dobry trop, a oni mnie wyśmiali, że tyle myślałam, a przecież to oczywiste, że jestem panseksualna - podsumowuje.
Warto wspomnieć, że nie tylko Joanna Drozda identyfikuje się jako osoba panseksualna. Na podobne wyznanie zdobyła się swego czasu Monika Miller, wnuczka Leszka Millera.