Tomasz Oświeciński dał się poznać szerszej publiczności, występując w polaryzujących widownię filmach Patryka Vegi. Wkrótce jego kariera aktorsko mocno poszybowała. 49-latek ma na koncie już kilka ról u innych twórców, wciąż występuje także w uwielbianym przez widzów serialu "Pierwsza miłość". Tomasz chętnie dzieli się w mediach społecznościowych smaczkami z życia rodzinnego. Uwagę przyciąga przede wszystkim jego nastoletnia córka Maja Oświecińska, która z pewnością ma zadatki na kolejną rodzimą gwiazdę.
Córka Tomasza Oświecińskiego będzie wielką gwiazdą? Maja już realizuje się jako aktorka
Wszystko wskazuje na to, że latorośl Tomasza Oświecińskiego pójdzie w ślady ojca, bo debiut przed kamerami ma już dawno za sobą. Maja od kilku lat gra w serialu "Na wspólnej". Wystąpiła także m.in. w "Kobietach mafii", a jakiś czas temu, podobnie jak ojciec, dołączyła do obsady "Pierwszej miłości". Poza aktorskimi podrygami, 13-latka jest też wyjątkowo aktywna w mediach społecznościowych i rozwija swoje profile na Instagramie oraz na TikToku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Oświeciński rozprawia na temat edukacji córki
W związku z natłokiem obowiązków w tak młodym wieku, wielu fanów zastanawiało się, jak Maja Oświecińska łączy karierę z edukacją. Z odpowiedzią na nurtujące pytanie przyszedł jej ojciec, który opublikował obszerny wpis na ten temat. Tomasz Oświeciński zdradził, że 13-latka korzysta z trybu nauczania domowego. Aktor przyznał, że jest wielkim zwolennikiem tego rozwiązania.
Chciałbym porozmawiać z wami o nauczaniu domowym i jak korzystne jest to rozwiązanie dla dzieci, które pracują zawodowo w branży aktorskiej. Z własnego doświadczenia wiem, że nauczanie domowe może być świetnym sposobem na dostosowanie edukacji do indywidualnych potrzeb dziecka. Kiedy pracujesz jako aktor, czasami musisz działać poza schematem i być elastycznym w swoim planie dnia. Nauczanie domowe daje ci wolność i elastyczność, których potrzebujesz, aby skutecznie zarządzać swoim czasem - tłumaczył Oświeciński.
Gwiazdor serialu "Pierwsza miłość" dalej zachwalał nauczanie domowe córki, tłumacząc, że dzięki takiemu trybowi Maja może jednocześnie dbać o rozwój kariery i o edukację. Tomasz wspomniał przy okazji, że jego córka świetnie sobie radzi, zdobywając "w szkole" piątki i szóstki.
Zgadzacie się z opinią Tomasza?