Cristiano Ronaldo skończył w tym roku 38 lat. To sporo jak na zawodowego piłkarza. Sportowiec złote lata kariery ma już za sobą i powoli przymierza się do emerytury. Obecnie Portugalczyk gra i mieszka w Arabii Saudyjskiej, jednak w przyszłości planuje dzielić życie między Hiszpanią a rodzinną Portugalią.
Po zakończeniu kariery na boisku CR7 planuje osiąść w luksusowej willi nad brzegiem oceanu. Wymarzona posiadłość piłkarza i jego partnerki Georginy Rodriguez powstaje w miejscowości Cascais bardzo blisko Lizbony. Budowa trwa już trzy lata, ale z powodu opóźnień potrwa jeszcze przynajmniej 12 miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poślizg w czasie to niejedyne zmartwienie pary. Pierwotny budżet na budowę i wykończenie domu został już przekroczony niemal trzykrotnie. Pierwotnie Ronaldo miał wydać około 51 milionów złotych Teraz mówi się, że budowa portugalskiego gniazdka wyniesie go nawet 144 miliony złotych.
Cristiano Ronaldo podpadł sąsiadom
Trwające od trzech lat prace budowlane okazały się prawdziwą bolączką dla mieszkańców Cascais. Sąsiedzi piłkarza skarżą się na hałasy, kurz i pył w ogrodach oraz regularnie zablokowane ulice. Ucierpiała także ich prywatność. Na miejsce często zjeżdżają paparazzi i dziennikarze zaciekawieni postępami na budowie domu piłkarza.
W rozmowie z portugalską gazetą "The Look", mieszkańcy Cascais nie szczędzili cierpkich słów pod adresem Ronaldo i jego ogromnej posiadłości.
Moja ulica jest zamknięta od miesięcy, mój ogród jest pełen kurzu. Wszystko przez piramidę faraona Ronaldo! - mówi jeden z nich.
Budują od trzech lat. Dom jest tak duży, że wygląda jak szpital - dodaje inny.
Rzeczywiście coś w tym jest. Na nagraniu z maja tego roku widać, że posiadłość piłkarza różni się nieco od domów w jakich mieszkają inni sportowcy czy gwiazdy Hollywood.
Ciekawe, czy Ronaldo i Rodriguez uda się udobruchać sąsiadów? Może luksusowa parapetówka załatwi sprawę?