Występ Krzysztofa Rutkowskiego w "Tańcu z Gwiazdami" budził wiele emocji. Komentarze internautów nie dotyczyły jedynie tańca detektywa (który można było raczej nazwać przeskakiwaniem z nóżki na nóżkę) - celebryta dorobił się także konfliktu z Iwoną Pavlović, której to zarzucał powiązania z aferą "Wojtka z Zanzibaru".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Pudelkiem Rutkowski zaczął żalić się, że medialna przepychanka z jurorką przyćmiła jego udział w show. Zdaniem Krzysia wszyscy mówili jedynie o ich kłótni, a nie "postępach tanecznych"...
Poszło w to bardzo złą stronę. Ten konflikt zaczął przyćmiewać i kompletnie przytłaczać jaskrawość "Tańca z Gwiazdami". Wszyscy tłukli jednej temat: "Rutkowski-Pavlović". Z mojej strony doszło do przekazania kwiatów, bo tak uważam. Mężczyzna tak powinien się zachować, który jest oceniany przez kobietę w jury.
Rutkowski skomentował także werdykt widzów. Zapewniał, że od początku kibicował Jackowi Jelonkowi, ponieważ przełamał on wiele stereotypów dotyczących osób nieheteronormatywnych. Krzysztof przekonywał, że jest osobą bardzo otwartą, jednak dość ostrożną w komunikowaniu swojej postawy.
Kibicuję chłopakom, dlatego że przełamali pewne stereotypy. (...) Jestem osobą bardzo tolerancyjną, aczkolwiek ostrożną w pewnej komunikacji. Dla mnie było to o tyle przejrzyste i sympatyczne w komunikacji z Jackiem, że jednak osoby, które są innej orientacji seksualnej, mogą być sympatyczni, towarzyscy, komunikatywni i starający się o coś.
Prawdziwie łaskawa wypowiedź?