Wielu polskich celebrytów od kilku robi z siebie ofiary hejtu w obawie przed najzwyczajniejszą w świecie krytyką czy mniej przychylną oceną promowanego na Instagramie produktu. "Hejtem" nazywa się dziś na ten przykład niepochlebne recenzje kosmetyków markowane nazwiskiem gwiazdy. W gruncie rzeczy jednak mało kto poznał to przykre zjawisko tak dobrze, jak Esmeralda Godlewska, na którą już od kilku lat regularnie wylewa się w sieci wiadra pomyj za to, że kiedyś lubiła sobie pośpiewać kolędy, a obecnie stara się zrobić karierę w klatce, jako rasowa zawodniczka MMA.
W ostatnim czasie nienawistne komentarze pod adresem Esmeraldy Godlewskiej przybrały jedynie na sile, po tym jak zaprezentowała się w zapowiedzi nadchodzącej edycji turnieju Punchdown, w ramach którego zawodnicy, kolokwialnie mówiąc, okładają się wzajemnie ku uciesze gawiedzi. Okazało się bowiem, że sylwetka celebrytki nijak nie przypomina figury, którą prezentuje na co dzień na Instagramie. Naturalnie wzbudza to zainteresowanie odbiorców, jednak niektóre ich wypowiedzi zwyczajnie nigdy nie powinny być wystukane na smartfonowej klawiaturze.
Mimo rzucanych pod nogi kłód Esmeralda nie straciła na szczęście zapału do walki i udowodniła, że po latach wojowania z opinią publiczną obrzydliwe wypowiedzi na jej temat spływają po niej jak po kaczce. Aby zamknąć usta hejterom, Godlewska zorganizowała na swoim instagramowym profilu połączenie na żywo z fanami, w którego trakcie przedstawiła szczegóły swojej "rygorystycznej diety".
Przede wszystkim staram się teraz jeść bardzo zdrowo, mam dużo ruchu. Jeśli chodzi o dietę, to podstawą w niej jest - na te słowa wyciągnęła ogromną paczkę chipsów. Tutaj wyczytałam, że dużo błonnika i ogólnie białka i ziemniaki, nie? Myślę, że fajnie działa, naprawdę polecam. To jest takie zdecydowanie moje śniadanie. Później lubię sięgać po coś na przykład z pomidorami, bo trzeba sięgać po warzywa, pamiętajcie o tym - w tym momencie zaprezentowała chipsy inspirowane smakiem przecieru z pomidorów. A nie, to ketchup. Ale ketchup jest z pomidorów.
Pamiętajcie, że najważniejsze w diecie jest ciepły posiłek. Ja na przykład gotuję sobie zupę pomidorową - która to zupa również pochodziła z plastikowej z paczki. Nawet z kawałkami pomidorków i natką pietruszki, więc w ogóle szał ciał. Zupkę jadam. Staram się unikać słodkich napojów typu woda z cukrem, dlatego generalnie z tego się składa moja dieta. Dieta musi być też wzbogacona o inne właściwości. Inne witaminy i tu mówię całkowicie serio, bo kakao to również witaminy. To jest moja kolacja - komentowała, popijając czekoladowy wafelek colą.
Cała prezentacja została, rzecz jasna, wykonana z należytym przymrużeniem oka.
Unikajcie słodkich napojów. Ja na przykład staram się unikać, tylko się tak jakoś nie unikamy, tylko bardziej zbliżamy - zaapelowała powtórnie Esmeralda.
Godlewska nie ukrywa, że jej wielką inspiracją na drodze po wymarzoną sylwetkę była perfekcyjna postawa Małgorzaty Rozenek, która od niedawna zajmuje się "cudnym chudnięciem" na oczach widzów TVN Style.
Jeżeli chodzi o mój ruch i tutaj nie będę kłamała. Gdy wstaję rano, to zapie*dalam do lodówki, biegnę, a że lubię biegać do tej lodówki, no to biegam często. Schudłam już sto kilo, także wiecie. I love you all, kochajmy się, szanujmy i miejmy wszystkich innych, nie mogę zdradzić gdzie. To była dieta cud, tak jak było z tą Rozenkową, czy co tam było z tą Gonią. Cudnie chudnie z Esmeraldą - zakończyła swój wywód wyraźnie rozbawiona celebrytka.
A Wy czyją dietę wolelibyście zastosować. Goni czy Esmi?