Łukasz W., figurujący w internetowych czeluściach jako Kamerzysta, zdecydowanie nie należał do grona bezproblemowych youtuberów. Choć jego poczynania budziły wątpliwości o wiele wcześniej, to pogrążyło go dopiero nagranie, na którym obiecuje niepełnosprawnemu intelektualnie mężczyźnie pieniądze za wykonanie serii upokarzających czynności.
Jedną rzeczą, której Kamerzysta i jego ekipa nie przewidzieli, były ewentualne konsekwencje prawne. Wkrótce sprawą zainteresowała się prokuratura, a sam patoyoutuber przebywa w areszcie. Podczas gdy osoby decyzyjne w sprawie wniosły już o zatrzymanie go na okres 3 miesięcy, obrońca Łukasza W. złożył w tej sprawie zażalenie. Pozostali podejrzani są objęci dozorem policyjnym.
Sprawa znęcania się nad niepełnosprawnym mężczyzną przez grupę youtuberów wywołała w mediach spore zamieszanie. Teraz nad tą kwestią pochyliła się także ekipa programu Uwaga!, a na rozmowę z dziennikarzami zgodził się (były?) kolega patoyoutubera - Adrian Salwa, znany jako PuszBarber. Już na starcie mężczyzna zapewnił, że ich celem nie było upokorzenie nagrywanego chłopaka.
Nie zrobiłem tego, żeby być sławnym, żeby go upodlić. To był materiał, film jak co dzień, zwykły "zapychacz" - stwierdził Salwa.
Jak natomiast tłumaczy ich zachowanie? Otóż kolega Łukasza W. twierdzi, że "chciał być jak Patryk Vega", a to, co ludzie widzą na ekranie, to przecież wyreżyserowana fikcja i nikomu nie dzieje się krzywda. Niestety niepełnosprawny Dominik nie mógł nawet liczyć na równie "gwiazdorską" stawkę jak aktorzy wspomnianego reżysera, bo za skakanie z balkonu do śmietnika czy wejście do szamba dostał od patoyoutubera i jego ekipy... 250 złotych.
On sam się zgłosił, bo chciał zdobyć pieniądze. Nie wiedziałem, że zadania będą aż tak ciężkie. Nie dręczyłem go. Chciałem być jak producent, jak Patryk Vega. Jak ktoś zabije kogoś w jego filmach, to nie ponosi za to konsekwencji. To tylko film, ten ktoś nie został zabity naprawdę - usiłował wyjaśniać.
Na koniec mężczyzna postanowił odciąć się od całej sprawy i zwalił całą winę na Kamerzystę. Dziś określa zresztą takie zachowanie jako "patologię".
Nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się dzieje. Najbardziej krzywdził go Łukasz, to był jego film, jego pomysł. Nie powinienem nigdy dołączyć do tej ekipy. To patologia. Nie ja, oni są patologią - próbował się wybielać.
Warto wspomnieć, że Kamerzysta nigdy nawet nie przeprosił za swoje zachowanie, twierdząc, że "nie ma za co". Wkrótce się przekonamy, czy jego zdanie podzieli sąd. Całej trójce grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!