Czas pandemii koronawirusa jest trudny dla wszystkich. Nikt z nas nie przypuszczał, że przyjdzie nam się zmierzyć z długotrwałą izolacją od rodzin i przyjaciół. W celu powstrzymania szybkiego wzrostu liczby zachorowań konieczne jest bowiem zamknięcie w domu i unikanie kontaktu z innymi ludźmi.
Do niedawna mówiono o kwarantannie wyłącznie w kontekście okresu nudy, który trzeba przetrwać. Coraz więcej osób zwraca jednak uwagę na to, że nie wszyscy mają przywilej spędzenia go w bezpiecznych warunkach. Niektórzy z nas zmagają się z przemocą domową lub zaburzeniami psychicznymi, a izolacja tylko pogłębia te problemy.
Przypomnijmy: Camilla Parker Bowles apeluje do ofiar przemocy domowej: "Nie bójcie się prosić o pomoc!"
Na tę sprawę zwrócił uwagę dziennikarz Marcin Wyrwał, który napisał na Twitterze:
Za chwilę ruszy fala depresji, załamań i gorzej. W tym czasie zakazuje się nam wstępu do lasu i zniechęca do uprawiania BEZKONTAKTOWYCH sportów, jak bieganie, rower, nordic walking itd. Czy ktoś o tym pomyślał?
Na jego wpis zareagowała Marzena Paczuska, członkini zarządu TVP, a wcześniej doradca prezesa i kierowniczka produkcji Wiadomości. Zdaniem Paczuskiej, historia wskazuje na to, że ludziom przytrafiały się już gorsze rzeczy, więc nie ma na co narzekać i "wymyślać" sobie choroby.
Jakich depresji? Jakich załamań? Ludzie obozy, więzienia i nawet dwie wojny przeżyli. Trzeba chronić życie, zbierać siły na walkę z kryzysem, zachować pogodę ducha. A tu jakiś frustrat histeryzuje z powodu zakazu uprawiania sportów?! - napisała samozwańcza specjalistka od psychologii, pokazując jednocześnie, że zupełnie nie zrozumiała, na czym polega problem.
Do dyskusji włączył się jeden z internautów, który wskazał na trudność umówienia się na wizytę u specjalisty.
Proszę sobie nie robić żartów z depresji. To, że silni ludzie przeżyli dwie wojny i obozy, nie znaczy, że słabi nie odbiorą sobie teraz życia. Próbowałem dzisiaj umówić wizytę telefoniczną u psychologa. Do maja wszystkie terminy zaklepane - oznajmił internauta.
Teraz każdy cierpi na depresję. W d... się poprzewracało. Bo życie jest takie trudne... - odpowiedziała mu Paczuska.
Niestety, na tym nie poprzestała i oprócz wykazania się brakiem wiedzy i empatii, postanowiła zaprezentować światu oparte na stereotypach i przestarzałe poglądy dotyczące ról płciowych. W kolejnym wpisie stwierdziła bowiem, że media społecznościowe są pełne "rozmemłanych facetów", utrwalając krzywdzący wzorzec, jakoby mężczyźni nie mieli prawa okazywać smutku czy wrażliwości.
O kurczę... Nie wiedziałam, że na TT jest tylu rozmemłanych facetów z depresją. Zasmarkanych i pogubionych. I tą depresją postanowili dać mi wycisk. Bo do lasu nie mogą... – napisała członkini zarządu TVP.
Niestosowne komentarze Paczuskiej spotkały się z oburzeniem całego środowiska i wywołały falę krytyki.
Osoba, która zarządzała "Wiadomościami" TVP na temat depresji mówi: "w d... się ludziom poprzewracało". To oczywiście tłumaczy poziom wrażliwości i głupotę lejącą się z TVP. Ale przede wszystkim daje sygnał, że jeszcze wiele jest do zrobienia w edukowaniu o tej chorobie - napisał Janusz Schwertner.
Oczywiście komentarz jest nieelegancki. Ale przede wszystkim pokazuje, że Paczuska nie wie, iż depresja to choroba. Tak jak rak płuc. Równie dobrze można by chorych na raka wyśmiewać, bo "ludzie palili całe życie, wdychali różne g*wna i nie mieli raka". A inni, kurczę, mają - skomentował Patryk Słowik.
Myślicie, że Paczuska zrozumie swój błąd?