Wygląda na to, że właśnie jesteśmy świadkami kolejnego przetasowania showbiznesowych przymierzy. Wiele wskazuje na to, że Jessica Mercedes wypisała się z przyjaźni z Julką Wieniawą. Panie jeszcze do niedawna spijały sobie z dzióbków, jednak wydarzenia ostatnich tygodni zweryfikowały ponoć trwałość łączącej je więzi.
Pierwszym niepokojącym sygnałem była nieobecność Jessiki na piątkowej premierze nowej linii produktów marki Julii Wieniawy w jednym z popularnych warszawskich butików. Do tej pory dziewczyny ochoczo wspierały wzajemnie swoje projekty. Co więcej, okazało się, że Mercedes nie obserwuje już instagramowego profilu koleżanki. A to, jak dobrze wiemy, wśród młodego pokolenia uważane jest za ostateczne zerwanie więzi. Być może nieświadoma tego faktu Julka jeszcze się nie zrewanżowała.
Pikanterii całej sprawie dodaje komentarz, którym Jessica podzieliła się pod jednym z najnowszych wpisów Kanye Westa.
Chciałem tylko, aby mój przyjaciel okazał mi wsparcie. Tymczasem nóż wepchnięty został jeszcze głębiej - napisał West, czując się zdradzonym przez Kida Cudiego, który nadal pokazuje się w towarzystwie znienawidzonego przez Westa Peta Davidsona.
Każdy z nas ma takiego przyjaciela. - napisała pod wyznaniem Kanye'go wyraźnie rozgoryczona Mercedes, kończąc zdanie złowieszczą kropką.
Jakby tego było mało, Jessica w ostatni weekend korzystała z różnego rodzaju "oczyszczaczy energii", co dokumentowała pieczołowicie na Instagramie. Pozostaje zapytać, czyjej energii influencerka tak bardzo starała się pozbyć ze swojego mieszkania?
Domyślacie się, o co mogły się pokłócić?