Dagmara Kaźmierska udowodniła na przestrzeni ostatnich tygodni, że być może nie ma zbyt wiele wspólnego z finezyjnym ruchem i wiernym odtwarzaniem choreografii, lecz bez jej udziału "Taniec z Gwiazdami" nie skupiałby aż tak wielkiej uwagi widzów. Siłą swoich głosów publiczność holuje ją do decydujących etapów widowiska, nie bacząc na to, że ci, którzy wylewają z siebie siódme poty na treningach i zdobywają uznanie w oczach jurorów, przedwcześnie wypadają z wyścigu po Kryształową Kulę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska w ogniu krytyki byłej przyjaciółki
Wierni widzowie stacji TTV doskonale pamiętają barwne przygody 49-latki relacjonowane w reality "Królowe życia". Celebrytka przez wiele sezonów wpuszczała kamery do swojego domu, dając widzom możliwość poznania jej najbliższych. Oprócz syna Conana i przyjaciela Jacka, spory rozgłos w mediach zyskała "Edzia", wieloletnia kompanka Dagmary.
Po kilku latach pomiędzy paniami nieoczekiwanie nastąpiła niezgoda, podsycana przez Edytę Nowak-Nawarę przy okazji uczestnictwa jej dawnej "psiapsi" w telewizyjnym show. Kilkukrotnie już obśmiała poziom występów Kaźmierskiej, ba, zarzuciła też produkcji ustawianie wyników głosowania.
Tańczyć w ogóle nie umie. Dawno powinna odpaść. Co to jest. Oszustwo i nic więcej - napisała pod jednym z postów na Instagramie po szokującej eliminacji Aleksa Mackiewicza.
Dagmara Kaźmierska odpowiada na zarzuty "Edzi"
Taneczna partnerka Marcina Hakiela przez długi czas wyłącznie przyjmowała ciosy od eksprzyjaciółki. Pod jej adresem nagromadziło się jednak tyle nieprzyjemnych słów, że wreszcie postanowiła zająć konkretne stanowisko i przedstawić konflikt z "Edzią" ze swojej perspektywy. Uczyniła to w rozmowie z portalem Świat Gwiazd.
Jest to troszkę smutne, ponieważ okazuje się, że ja tego człowieka w ogóle nie znałam. Ja zupełnie inaczej Edzię widziałam, fajnie w książce o niej napisałam, całe życie pomagałam, kiedy tylko chciała, a tu się okazuje, że człowiek nie wiedział, z kim tyle lat tak naprawdę żył i kogo kochał. Trzeba naprawdę sto beczek soli z kimś zjeść, żeby go poznać i tu Edzia odsłoniła się, jakim jest człowiekiem i jaką była moją przyjaciółką, więc chyba nigdy nią nie była tak naprawdę. Śmieci się same wyniosły (...) Teraz czuję radość, ulgę i dziękuję opatrzności, że nie ma jej w moim życiu - szczerze podsumowała.
Czekacie na ciąg dalszy tej dramy?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dagmara Kaźmierska liderką dla widzów "Tańca z Gwiazdami". Wiadomo, ile dostaje głosów SMS: "Nawet w stacji są zaskoczeni"