Ostatnia edycja "Tańca z Gwiazdami" upłynęła pod znakiem skandalu. Wszystko za sprawą afery, w której centrum znalazła się jedna z uczestniczek show. Chodzi oczywiście o Dagmarę Kaźmierską, w przeszłości skazaną prawomocnym wyrokiem. Przypomnijmy, że kobieta usłyszała wyrok za "stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji". Kryminalna przeszłość Dagmary znowu wróciła na pierwsze strony gazet, a duża w tym zasługa portalu "Goniec", który ujawnił kulisy jej przestępczej działalności.
Tuż po wybuchu afery Dagmara nie tylko nie pojawiła się w odcinku finałowym "TzG", ale także niespodziewanie wyleciała do Egiptu.
Zobacz także: Pracownica Dagmary Kaźmierskiej musiała płacić HARACZ ZA WOLNOŚĆ. Oto kwoty i wstrząsające zeznania klienta agencji
Dagmara Kaźmierska opowiada na zarzuty o ucieczce do Egiptu
Jakiś czas temu portal "ShowNews.pl" podał, że Kaźmierska uciekła do Egiptu, ponieważ chce przeczekać zamieszanie.
Dagmara wyleciała do Egiptu. Tam przeczekuje całe zamieszanie otoczona ludźmi, którzy znają ją od lat i maja do niej zaufanie mimo kryminalnej przeszłości - twierdził portal.
W końcu niedawno głos zabrała sama zainteresowana, która postanowiła skomentować całą sytuację.
Kochani, nie odzywałam się do Was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem, potrzebowałam się zmierzyć z tym co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w Mediach jako Królowa, a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które RZEKOMO miałam popełnić - pisała na Instagramie.
Przypominamy: Karolina Korwin Piotrowska dosadnie o telewizyjnej karierze Dagmary Kaźmierskiej. Uderzyła w Miszczaka i Kazen
Na tym jednak aktywność Kaźmierskiej w social mediach się nie skończyła, bowiem właśnie opublikowała na InstaStory post, w którym bezpośrednio odniosła się do oskarżeń mówiących o ucieczce z kraju.
Krytykuj moje życie, tylko gdy twoje będzie dawało dobry przykład - zaczęła swój wywód Kaźmierska.
Kochani dla tych, co jeszcze we mnie wierzą. Dajcie mi jeszcze chwilę. P.S. A dla snujących teorie spiskowe. Nie uciekłam z kraju, bo nie mam przed kim, bądź przed czym. Po prostu jestem w domu, gdzie mieszkam od kilku lat - czytamy.
Wierzycie w jej słowa?