Po zniknięciu "Królowych życia" z anteny TTV jedna z najbarwniejszych (i najbardziej kontrowersyjnych) gwiazd programu, Dagmara Kaźmierska szczęśliwie znalazła zatrudnienie w konkurencyjnej stacji - Polsacie. Władze stacji nieszczególnie przejęły się kryminalną przeszłością słynnej skandalistki i zaoferowali jej własne show, "Dagmara szuka męża", a także udział w 14. edycji "Tańca z gwiazdami", gdzie sparowano ją z Marcinem Hakielem.
W swojej autobiografii pt. "Prawdziwa historia Królowej Życia" wydanej w 2021 roku Kaźmierska poruszyła wątek swojego byłego męża, którym wcześniej dzieliła się dość niechętnie. Starszego o 4 lata Pawła Kaźmierskiego Dagmara poznała jeszcze jako 19-latka. To z nim doczekała się syna Conana. Celebrytka z ojcem dziecka związana była przez 23 lata. W 2001 roku Kaźmierski zastrzelił gangstera Dariusza L., pseudonim "Szpila", a po fakcie uciekł do Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara dołączyła do niego nieco później, już z synem pod sercem. Przed wymiarem sprawiedliwości ukrywali się przez trzy lata, jednak potem zdecydowali się wrócić do kraju, a mąż eksburdelmamy został aresztowany. Ich ślub odbył się w areszcie. Co gorsza, niedługo później "królowa" sama musiała zaliczyć odsiadkę za stręczycielstwo. Gdy oboje opuścili w końcu zakład karny, z ich miłości niewiele pozostało.
Dagmara Kaźmierska o byłym mężu, który odsiadywał wyrok za zabójstwo: "Zakochałam się, straciłam głowę"
W wywiadzie dla serwisu Świat Gwiazd Dagmara raz jeszcze wróciła pamięcią do czasów, gdy z Kaźmierskim wciąż jeszcze łączyło ją silne uczucie. Celebrytka ujawniła, że po raz pierwszy zobaczyła przyszłego męża, gdy miała zaledwie 16 lat. Paweł nie zrobił jednak na niej wówczas większego wrażenia. Wręcz przeciwnie - nie miała jeszcze pojęcia, kim jest, więc przedrzeźniała go z koleżankami.
Ja nie wiedziałam, że to on - wspomina. A później byłam dziewczyną jego kolegi. I on nas zapoznał. On mnie, ja jego. I na następny dzień już był u mnie w Polanicy. […] Ja wszystko pamiętam, jak ja byłam ubrana. […] Miałam 19 lat.
Uczucie między nimi narodziło się, gdy w gronie znajomych wybrali się na dyskotekę. Oboje doszli do wniosku, że są sobie przeznaczeni i muszą być razem.
Ale tylko się widzieliśmy, no bo jeszcze byliśmy z partnerami - zaznaczyła. I później jakoś to tak poszło, że zabrał mnie od kolegi. Zakochałam się, straciłam głowę dla mojego męża. Koniec świata był.
I choć koniec końców ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu, a Kaźmierska sama jest obecnie w związku, wciąż tytułuje eksmęża "największą miłością jej życia".
Wiadomo, już bardzo wiele lat nie jesteśmy razem. Ale ja wiem, że to była duża miłość - przyznaje. Prawdziwa miłość. Taka ogromna, taka szalona. To jest tylko raz. Ponieważ nasze serce jest jedno. […] I ono nie jest w stanie dwa razy tak zwariować, żeby całe serce było zagarnięte tylko dla jednej osoby. A w czasie, kiedy ja byłam z moim mężem i on ze mną, myśmy mieli tylko siebie.
Ze względu na syna Kaźmierska pozostaje w dobrych stosunkach ze swoim eks. Jak ujawniła, Paweł jest obecnie w szczęśliwej relacji z nową partnerką, której owocem jest gromadka dzieci.
Ale to nie będzie ta młodzieńcza, wielka, pierwsza miłość, która bardzo wiele lat przetrwała i która dała owoc miłości dziecku. […] U nas było wszystko. I przeżycia były różne, ukrywania się, ta Ameryka. Myśmy tyle przeżyli z moim Pawłem, że nikt z nim już tyle nie przeżyje. Ani ja z żadnym już tak nie przeżyję - wyznała szczerze Kaźmierska.
Gwiazda "Królowych życia" ujawnia powód rozstania z eksmężem
Dlaczego zatem, pomimo tak wielkich uczuć, małżeństwo nie przetrwało próby czasu? Celebrytka wini za to życiowe perturbacje, które stanęły na drodze ich szczęściu. Nie pomógł przede wszystkim fakt, że dosięgnął ich wymiar sprawiedliwości...
No nie wyszło - podsumowała. On wiele lat był w zakładzie karnym, ja też byłam. Dużo rzeczy się wydarzyło. Ludzie, dużo historii się wydarzyło. I później emocje były. Zła energia się po prostu wkradła. I z przekory, ze złośliwości wobec siebie podjęliśmy decyzję o rozwodzie. Pierwszy rozwód nie wyszedł, bo popłakaliśmy się oboje na sprawie rozwodowej. Sędzina mówi: "ja tu widzę miłość, a nie żaden rozwód". Nawet nie było czasu na separację. Powiedziała, że nie daje rozwodu.
Co ciekawe, para pozostała w związku nawet już po otrzymaniu rozwodu. Ich charaktery okazały się jednak zbyt wybuchowe.
Pogodziliśmy się, ale jakieś tam różne zostały rzeczy - przyznała. I coś wyszło gdzieś. Coś poszło. I podjęliśmy decyzję o rozwodzie. I uważaliśmy, że to była zła decyzja. Ale chyba teraz jest, jak jest. Ludzie nie są ze sobą do końca życia krzyżem przywiązani. On ma rodzinę, jest zadowolony. Ja mam też moją rodzinę. Jestem zadowolona. Wszystko jest dobrze. Myśmy mieli bardzo burzliwe dwadzieścia kilka lat. Były ukrywania się, była bardzo duża rozłąka, były łzy. Było tak strasznie dużo emocji u nas. Mój mąż już teraz żyje spokojnie.
"Królowa życia" zapewnia, że jest lojalna wobec Kaźmierskiego i nigdy nie nie powie na eksmęża złego słowa. Z szacunku do ich przeszłości, a także ze względu na ich syna.
Ja nigdy o nim nie powiem źle, ponieważ on mi dał najlepsze, co mógł mi dać. On mi dał mojego Conana. Takiego fajnego syna mi dał. A ja nie wiem, jaki by był inny. A ktoś inny może by mi dał nie takiego fajnego syna. Może nie byłby taki fajny. Nie byłby taki mądry. Nie miałby takiego charakteru. A on mi dał coś wspaniałego - zakończyła.