O tym, że Dagmara Kaźmierska działała w półświatku i dopuszczała się rzeczy niegodziwych, wiadomo było od dawna. W 2009 roku "królowa życia" została zatrzymana i skazana prawomocnym wyrokiem za "stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji", za co odsiedziała 14 miesięcy. Niedawno światło dzienne ujrzały szczegóły z sądowych akt dotyczących mrocznej przeszłości pochodzącej z Kłodzka celebrytki.
Polsat, który jeszcze do niedawno był bezpieczną przystanią dla Dagmary, momentalnie odciął się od stręczycielki: z serwisów streamingowych zdjęto programy z jej udziałem, a ponadto otrzymała "wilczy bilet" na finał "Tańca z Gwiazdami", gdzie pierwotnie miała odtańczyć ostatni taniec z resztą wyeliminowanych par. Na ten sam krok zdecydowała się stacja TTV, gdzie kilka lat temu celebrytka skazana za sutenerstwo również robiła medialną karierę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie. Porównała się do Tomasza Komendy (?)
Odkąd serwis Goniec.pl opublikował informacje o tym, jak celebrytka traktowała podwładne w prowadzonej przez nią agencji towarzyskiej, oburzenie internautów samym faktem, że Kaźmierska wciąż funkcjonuje w przestrzeni publicznej, tylko rośnie. Dają upust swojej frustracji za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie nie szczędzą jej ostrych słów w komentarzach. Rykoszetem obrywa się przy okazji Marcinowi Hakielowi, któremu przypadła rola jej partnera z parkietu.
Pod najnowszym postem byłego tancerza, Kaźmierska sama dała internautom pretekst do wylania swoich żali, zostawiając komentarz w postaci trzech emotikonów. Komunikat celebrytki zadziałał na komentujących niczym płachta na byka, prowokując falę reakcji. Gdy jedna z internautek stanęła w obronie Dagmary, "królowa życia" zdecydowała się zareagować, porównując się do niesłusznie oskarżonego na 25 lat więzienia Tomasza Komendy, który zmarł 21 lutego (i który, w przeciwieństwie do niej, został uniewinniony). Komentarz szybko zniknął z profilu Hakiela, jednak - jak wielokrotnie mieli okazję przekonać się o tym celebryci, w internecie nic nie ginie.
Nawet pani nie wie, ile wart dla mnie pani komentarz - napisała. Dziękuję całym sercem. Niedługo odniosę się do sprawy i co mądrzejszy spojrzy na to inaczej. Ludziom tak łatwo jest kogoś pogrzebać, nie znając prawdy. Już jeden taki był, który niedawni umarł. Po wyroku za obrzydlistwo, którego nie popełnił. Dziękuję jeszcze raz.