Udział Dagmary Kaźmierskiej w "Tańcu z Gwiazdami" od początku wzbudza ogromne emocje i kontrowersje. Nie jest tajemnicą, że "królowa życia" ma na koncie zatargi z prawem, a nawet odsiadkę w więzieniu. Szeroko komentowane były też jej kontuzje, które mimo wszystko nie przeszkodziły w lekcjach tańca pod okiem Marcina Hakiela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syn Kaźmierskiej zapyskował Iwonie Pavlović
Po kilku odcinkach nowego sezonu show widać, że Dagmara Kaźmierska, mimo ogromnej sympatii części widzów, nie najlepiej radzi sobie na parkiecie. Świadczą o tym, chociażby niskie oceny jury. Ostatnio w panelu jurorskim przeszkodził syn Dagmary. Po wręczeniu kwiatów mamie Conan powiedział, że "gdyby pani Iwona miała takie nogi, jak jego mama, to by nie zrobiła ani jednego kroku".
Jego występek odbił się głośnym echem w internecie. Widzowie zgodnie uznali, że syn Kaźmierskiej po prosu napyskował jurorce. Celebrytka na gorąco wyjawiła, co myśli o zachowaniu Conana.
Co ja mam powiedzieć. Ja myślałam, że zapadnę się tam pod parkiet. Chyba pierwszy raz zabrakło mi języka. Conan bronił mnie jak lew. Ja nie wiem, co ja bym zrobiła, dlatego nie chciałbym słyszeć, jak ktoś jego krytykuje. Oj, nie wiem, jakby do było - mówiła w rozmowie z "Pomponikiem".
Dagmara Kaźmierska komentuje zachowanie syna
Dagmara Kaźmierska podkreśliła jednak, że absolutnie nie pochwala takiego zachowania na wizji.
Conanek dostał już za to burę [...] Pani Iwonka też to zrozumiała, że to powiedział syn w obronie matki. Tu się kierowały wyższe emocje i uczucia, ale mogło tego nie być. On jest dobrze wychowany i ja nie wiem, co mu się stało, że on tak zapyskował - kontynuowała.
Na koniec zaznaczyła, że Conan od małego oglądał "Taniec z Gwiazdami", a Iwona Pavlović była jego ulubioną jurorką. Tym bardziej zaskoczyło ją zachowanie syna.
Dobrze zrobił?