Nie jest tajemnicą, że podczas najgroźniejszych etapów pandemii wiele biznesów szukało ostatniego ratunku w internecie. Ciężki lockdown dał po kieszeni m.in. właścicielkom małych butików z wystawianą po wywindowanych cenach odzieżą sprowadzaną zza granicy. Nie mogąc liczyć na odwiedziny klienteli, panie zaczęły z czasem prowadzić sprzedaż za pośrednictwem Facebooka, gdzie prezentowały towar na nagraniach na żywo, umożliwiając zamawianie ciuszków w komentarzach. Tak zwane "live'y" okazały się na tyle opłacalnym źródłem zarobkowania, że właścicielki butików kontynuują prowadzenie ich po dziś dzień, nawet gdy sklepy są już otwarte.
Z lekkim poślizgiem możliwość zarobienia dodatkowych paru groszy zwietrzyła także dobrze nam znana Dagmara Kaźmierska z Królowych Życia. Celebrytka prowadzi własny butik w Kudowie-Zdroju, który często jest tłem jej dzikich przygód z popularnego programu TTV. Pojawienie się na horyzoncie tak grubej ryby ewidentnie nie spodobało się starym wyjadaczkom facebookowego handlu. Zaczęły one z czasem podkopywać reputację Kaźmierskiej na internetowych nagraniach. Nie przewidziały chyba jednak, że mają do czynienia z osobą, której nieobce są brudne zagrywki. Nie trzeba było długo czekać, zanim Dagmara przystąpiła do kontrataku.
"W tamtym butiku kupiłam za tyle i tyle i tyle. Czy pani się dostosuje mi do tej ceny, czy pani mi obniży"? Dziewczyny ja wam obniżę. Chu*, ja z głodu nie zdechnę, naprawdę. Ale robię to teraz po złości tym innym paniom, a jak się wku*wię, to jeszcze będę tak robiła: wy, lajwiary, te inne, bo ja z was zaczęłam najpóźniej, a wy cały czas mnie ku*wa podgryzacie. Pamiętajcie, że mnie stać na to, żebym ja oddała towar, taniej nawet niż kupuję. Albo za tę samą cenę - odgrażała się Dagmara na "lajwie", który cieszy się ostatnio w sieci sporą popularnością.
Nieograniczona ramami telewizji Kaźmierska bardzo jasno wyjaśniła, co spotka osoby, które dalej będą szkalować jej "dobre imię".
Wy się pilnujcie, wszystkie wy co robicie live’y i chu*owo o mnie gadacie. Jeszcze raz przyśle mi ktoś screena, to zobaczycie, co ja zrobię. Jak coś będzie kosztowało 100 euro, to dam po 400 złotych. Nie tak jak wy, po 1500, albo po 1200. Dam po 400 złotych, albo dam po 460, albo dam po 500, tyle, co chodzi kurs, albo tyle, co ja płacę pośrednikom i zobaczycie, jak was uwalę.
"Królowa Życia" nie omieszkała wspomnieć, że zwyczajnie może sobie pozwolić na eliminowanie konkurencji, nawet jeśli będzie musiała zejść z cen. Nie ma co się dziwić, celebrytka kasuje przecież ogromne sumy za reklamy na swoim instagramowym profilu, który obserwuje już ponad milion użytkowników platformy.
Tak was przegłodzę, pół roku, rok, bo mnie na to stać, was nie. Także się pilnujcie dziewczyny. Te wszystkie panie, które źle o mnie gadają na live'ach. Pamiętajcie, jednego screena dostanę, to się tak zawezmę na czyjś butik, że go puszczę z torbami. Zobaczycie - warczy Kaźmierska, wymachując sztucznym futerkiem przed kamerą.
Przypomnijmy: Dagmara Kaźmierska ma już pomysł na pracę w Egipcie. "Nie umiem tak, żeby hajs nie leciał"
Z gniewem Dagmary spotkała się także niejaka pani Beatka. Kobieta odważyła się negatywnie skomentować osobę celebrytki, za co posypały się na nią gromy.
Pani Beatko, jeżeli pani się nie podoba moje zachowanie, pani Beatko, zapraszamy wypie*dalać. Nikt pani tu na siłę nie trzyma - wypaliła z uśmiechem na ustach idolka milionów.
Ciekawe ma Dagunia sposoby na prowadzenie biznesu?