Dagmara Kaźmierska zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie Królowe życia, który - według twórców - opowiada o "ludziach nieprzeciętnych, barwnych, przebojowych i wyróżniających się z tłumu".
Przykładem takiej osoby miała być właśnie Kaźmierska, która w przeszłości była skazana prawomocnym wyrokiem za stręczycielstwo i sutenerstwo. Nie przeszkodziło jej to zrobić kariery w show biznesie. Wręcz przeciwnie - można odnieść wrażenie, że "barwna" przeszłość nawet pomogła jej się wypromować.
Przypomnijmy: Zobacz: TTV promuje Kaźmierską jako... "królową życia"! Zmuszała młode kobiety do prostytucji!
Dagmara dba o to, aby stale podtrzymywać zainteresowanie swoją osobą. Intensywnie promuje się zwłaszcza w mediach społecznościowych. Ostatnio opowiedziała się po stronie kobiet, które protestowały przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Internauci szybko wypomnieli jej jednak, że sama zgotowała niegdyś piekło wielu kobietom.
Teraz "Królowa" zabrała głos w temacie pandemii. Kaźmierska ujawniła na Instagramie, że wraz z synem, Conanem, poddali się testom na obecność koronawirusa. Wydali na to aż 1100 złotych, po 550 "na głowę".
Celebrytka wyjaśniła, że chciała mieć pewność, że jest zdrowa. Pochwaliła się też wynikiem.
Aniołki, test na koronę negatywny. Cholera - co to za Królowa bez korony? (oczywiście żart, żeby zaraz na mnie nie wskoczyli co niektórzy życzliwi). Humor jak zawsze mi dopisuje (...) - napisała.
Przy okazji Dagmara zareklamowała okulary przeciwsłoneczne od sponsora: "Każda wariatka ma na okularach kwiatka".
Fani cieszą się z dobrego samopoczucia swojej idolki.
"Królowa jest tylko jedna", "Jak zawsze piękna", "Zaskakująca i niesamowita", "Najlepsza" - piszą w komentarzach.
Faktycznie "zaskakująca i niesamowita"?