Maciej Damięcki dwukrotnie w swoim życiu wygrał walkę z rakiem. Pierwszy raz zachorował w wieku 12 lat, na nowotwór tarczycy. Niedawno zmagał się również z rakiem prostaty. Przyznaje, że jako nastolatek zyskał szansę na leczenie za granicą dzięki temu, że przygotowywał się do roli w filmie:
Praca paradoksalnie mnie uratowała. To było dawno temu, nagle mi zaczęła rosnąć gulka. Nowotwór złośliwy, zrobili mi operację. Natychmiast mnie wysłano do Szwecji, tylko tam robiono operacje na ten nowotwór. I udało się. Gdyby nie to, ze grałem w filmie, to kto by za to zapłacił? Kto by mnie wysłał do Szwecji wtedy?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.